W kwietniu 2019 roku mężczyzna jechał ciężarówką załadowaną drewnem na autostradzie w okolicach Denver w Stanach Zjednoczonych. W pewnym momencie w jego pojeździe przestał działać układ hamulcowy, a pojazd zaczął rozpędzać się bez kontroli ze wzniesienia.
Czytaj także: Oni dostaną miliardy. To PiS chciał ukryć lex TVN
Doszło wówczas do ogromnej tragedii. Z prędkością ok. 140 km/h wbił się w samochody stojące w zatorze na trasie szybkiego ruchu. Spowodował karambol, w którym 28 pojazdów zostało uszkodzonych. Cztery osoby zginęły, a dwie zostały ranne.
Kilka dni temu zapadł wyrok w tej sprawie. Za śmierć czterech osób, sędzia z okręgu Jefferson skazał Rogela Mederosa na 110 lat więzienia.
Specjalna petycja
Mieszkańcy USA nie mogą jednak pogodzić się z taką decyzją. Zebrali już 4,4 miliona podpisów o ułaskawienie dla byłego kierowcy ciężarówki. Użytkownicy mediów społecznościowych wspierają Mederosa, twierdząc, że jego kara jest zbyt surowa.
Wielu zwolenników Rogela Mederosa wzywa obecnie zatrudnionych kierowców ciężarówek do udziału w ruchu #NoTrucksToColorado, który jest zasadniczo bojkotem państwa.
Jak podkreśla angielski "Daily Mail", zupełnie inne zdanie w tej kwestii mają rodziny ofiar, którzy twierdzą, że to kierowca jest winny i powinien "spędzić trochę czasu w więzieniu i pomyśleć o swoich czynach".
To my jesteśmy ofiarami. To kierowca podjął złe decyzje. Nie sądzę, że to powinno skończyć się tylko na upomnieniu - powiedziała w niedzielę "New York Times" Gage Evans, 65-letnia żona Williama Baileya, który zginął w katastrofie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.