Kontrowersje wokół Wspólnoty Przymierza Rodzin "Mamre" nawarstwiają się od lat. O organizacji zrobiło się szczególnie głośno, gdy były jej członek poinformował biskupów o licznych nadużyciach ks. Cyrana. Duchowny zamknął członków Mamre na kontakt z rodzinami i nie pozwalał korzystać z usług lekarzy.
Twierdził, że uzdrowi nas Bóg. Nie potrzebujemy dodatkowego wsparcia medycznego - alarmował autor listu do częstochowskiej kurii.
Sprawą zajął się Episkopat. Doszło do zmiany władz w "Mamre". Oficjalnie ks. Cyran sam zrezygnował z przewodniczenia organizacji, a ta zmieniła się z prywatnego stowarzyszenia w kościelną, publiczną enklawę.
Czytaj także: Ktoś podszywa się pod księdza. "Szukam niewiasty"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Episkopat bronił w mediach organizacji, wskazując na jej "pożyteczny, duchowy charakter".
Od niemal 40 lat "Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE" z wielkim pożytkiem duchowym prowadzi działalność formacyjną nie tylko na terenie archidiecezji częstochowskiej, ale w wielu innych diecezjach na terenie całej Polski - pisał w oświadczeniu częstochowski biskup.
Nieoficjalnie atmosfera wokół "Mamre" zgęstniała. Mimo procesu "oczyszczania" stowarzyszenia, cały czas wypływają nowe fakty, które wyraźnie wskazują na niebezpieczny charakter działania organizacji.
Ksiądz miał zakazywać słuchania muzyki
Onet.pl opublikował relacje byłych członków Wspólnoty Przymierza Rodzin "Mamre". Są wstrząsające. Ksiądz Cyran miał mówić m.in., że modlitwa w zwykłym kościele jest niewystarczająca "bo nie ma tam prawdziwej wiary".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kapłan odprawiał też liczne egzorcyzmy, a jego kompetencje w tym zakresie nie są potwierdzone.
Co więcej, duchowny stworzył m.in. listę rzeczy zakazanych, którą członkowie "Mamre" rozszerzali o kolejne, absurdalne elementy.
Podczas egzorcyzmów ksiądz rozmawiał z "opętanym" człowiekiem. Wszyscy byli przekonani, że mówi do demona. W pewnym momencie ks. Cyran zapytał "skąd przyszedłeś demonie?". I ten człowiek wykrzyczał, że z Lidla. Od tego momentu poszła fama, że nie można chodzić do Lidla - powiedziała Onetowi jedna z kobiet uczestnicząca regularnie w spotkaniach stowarzyszenia.
Jak twierdzą bohaterowie tekstu Onetu, "utarło się, że zakazane jest również chodzenie do Lewiatana, bo według Starego Testamentu Lewiatan to demon".
Poza tym ks. Cyran miał zakazywać również słuchania disco-polo (za dużo nagości), techno (pochodzi od szatana), gier RPG, Harrego Pottera, wegetarianizmu, Fundacji Batorego czy feminizmu i coachingu.
Ludzie bali się wszystkiego - mówią portalowi onet.pl uczestnicy spotkań.
Bardzo krytycznie wyrażał się też o sferze seksualnej. Zasady przedstawione przez założyciela Wspólnoty Przymierza Rodzin "Mamre" nie przeszkadzały mu jednak w pobieraniu zapłaty za prowadzone rekolekcje. Te kosztowały od 500 do 700 złotych.