Glastonbury, festiwal z ponad 50-letnią tradycją, jest największą tego typu imprezą w Wielkiej Brytanii i jednym z największym na świecie festiwali muzycznych. Od lat wydarzenie organizowane jest w pobliżu wsi Pilton w hrabstwie Somerset w Anglii.
W tym roku festiwal odbył się w dniach 21 - 25 czerwca. W tym czasie na kilku scenach wystąpiły największe gwiazdy światowego formatu, takie jak Elton John, Rick Astley, Lana Del Rey czy zespoły Guns N' Roses i Arctic Monkeys.
Na artystyczne widowisko przybyły tysiące melomanów i amatorów dobrej zabawy. Niestety, już po zakończeniu imprezy okazało się, że wydarzenie miało też swoją ciemną stronę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wtorek 27 czerwca podczas sprzątania terenu festiwalu znaleziono ciało mężczyzny. Służby podjęły akcję reanimacyjną, ale na ratunek było za późno. Mężczyzna został uznany za zmarłego.
Jak ustalono, ofiarą jest 48-letni pracownik obsługi festiwalu. Dokładna przyczyna jego śmierci nie została jeszcze wskazana. Rzecznik policji Avon i Somerset przekazał "The Sun", że wstępnie wyklucza się udział osób trzecich w zdarzeniu.
To drugi zgon, do którego doszło w czasie trwania tegorocznego festiwalu. W niedzielę 25 czerwca DJ Jason Wilder zasłabł nagle na terenie imprezy. Na miejscu lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Artysta miał 48 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.