Jak informuje poznańska policja za pośrednictwem swojej strony internetowej, zdarzenie miało miejsce w miniony wtorek. W godzinach popołudniowych sprzedawca jednego z poznańskich sklepów upomniał klienta. Poprosił go o zakrycie ust i nosa.
Wówczas klient wpadł w szał. Zaczął zachowywać się bardzo agresywnie. W związku z tym personel sklepu postanowił go wyprosić. To jeszcze mocniej rozzłościło mężczyznę.
Tego samego dnia około godziny 23.00 sprzedawca zamknął sklep i poszedł na przystanek autobusowy, aby wrócić do domu. Kiedy szedł w kierunku ulicy Królowej Jadwigi zauważył stojąca taksówkę z włączonym silnikiem. W pewnej chwili z auta, z miejsca pasażera wysiadł zamaskowany mężczyzna z nożem w ręku, który zaatakował 21-latka. Rzucił się na niego, powalił na ziemię i zaczął na oślep zadawać ciosy nożem. W wyniku tego zdarzenia sklepikarz został ranny w obydwie nogi, a sprawca uciekł - relacjonują mundurowi.
Czytaj także: Horror w zoo. Stan 46-latka jest ciężki
Policjanci natychmiast wkroczyli do akcji
Funkcjonariusze skupili się na poszukiwaniu napastnika. Szybko udało się ustalić jego tożsamość i doprowadzić do zatrzymania. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Czytaj także: Niemcy mają przerażający problem. Analfabeci zalali kraj