Ok. 300 amerykańskich ręcznych wyrzutni przeciwpancernych Javelin oraz kilkaset pocisków trafiło we wtorek na Ukrainę. Boeing 747 ze sprzętem wylądował po południu na lotnisku w Kijowie. To kolejna partia uzbrojenia przekazana ukraińskiemu wojsku przez Stany Zjednoczone.
Kijów. Wyrzutnie przeciwpancerne z USA dotarły na Ukrainę
O sprawie poinformował amerykański korespondent Christopher Miller. Opublikował w mediach społecznościowych nagranie z rozładowywania samolotu.
Głos w sprawie pomocy militarnej z Zachodu zabrał dowódca ukraińskich sił w Donbasie. Generał Ołeksandr Pawliuk przyznał, że jego kraj "liczy na większą pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych i krajów NATO". Ukraińcy mają czekać przede wszystkim na systemy obrony przeciwlotniczej, które tym razem nie znalazły się na pokładzie samolotu.
Czytaj także: "Ostatnie miejsce na Ziemi". To tutaj zaatakuje Rosja?
Amerykańska ambasada w Kijowie ostrzega przed prowokacjami
Chargé d'affaires amerykańskiej ambasady w Kijowie Kristina Kvien podkreśliła, że "wkroczenie choćby jednego rosyjskiego żołnierz na terytorium Ukrainy to inwazja". Zapowiedziała także kompleksową pomoc militarną ze strony USA, która obejmie dodatkowe uzbrojenie. Ostrzegła również przed rosyjskimi prowokacjami.
Nie pozwólmy Rosji wykorzystać dezinformacji do rozpoczęcia ataku na Ukrainę – stwierdziła.
Obejrzyj także: "Nieodwracalna zmiana" w relacjach Niemcy-Rosja. Ekspertka wyjaśnia