Jak informuje Fox News, oskarżenie o prześladowanie dawnej partnerki usłyszał Derik Bowers. Decyzją ławy przysięgłych 44-latek będzie musiał wytłumaczyć się ze swojego postępowania przed sądem.
Cyberstalking. Czego doświadczyła ofiara stalkera?
Derik Bowers pochodzi z Hagerstown w stanie Maryland. Jak ustalili śledczy, 44-latek ma na koncie liczne akty cyberstalkingu. W ramach prześladowania swojej byłej partnerki wysyłał do niej liczne wiadomości tekstowe, w tym za pośrednictwem Facebooka. Nie stronił też od wykonywania do kobiety dziesiątek, a nawet setek telefonów.
Przeczytaj także: Traumatyczne doświadczenie Blanki Lipińskiej. "Był przerażający"
Oskarżenie przeciwko Derikowi Bowersowi wysunął prokurator William Ihlenfeld. Urzędnik z Biura Prokuratora Północnego Dystryktu Wirginii Zachodniej podkreślił, że cyberstalking jest powszechnym problemem w Stanach Zjednoczonych i z tego względu podobne przestępstwa traktuje się bardzo poważnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Wójt zakochał się w lekarce. Potem usłyszał zarzut nękania
Cyberstalking jest wszechobecnym problemem, który w Wirginii Zachodniej traktujemy bardzo poważnie. Zachęcam tych, którzy są zastraszani online i cierpią w wyniku znacznego stresu emocjonalnego, aby złożyli zeznania na policji, żeby sprawcy mogli zostać wyśledzeni i pociągnięci do odpowiedzialności – zaapelował do opinii publicznej William Ihlenfeld (Fox News).
Przeczytaj także: Znalazła go na Tinderze. Prawda o mężczyźnie budzi grozę!
Mimo rozstania Derik Bowers dążył do ciągłego kontrolowania życia swojej ofiary. Jednymi z głównych narzędzi, za pomocą których to uzyskiwał, były portale społecznościowe. Jeżeli 44-latek zostanie uznany za winnego zarzucanych mu czynów, może trafić do więzienia nawet na pięć lat.