W nocy z 24 na 25 sierpnia w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło do pożaru i wybuchu. Najpierw strażacy otrzymali informację, że w piwnicy doszło do zaprószenia ognia.
Gdy dojechali na miejsce, doszło do wybuchu. Niestety, dwóch druhów straciło życie. Kolejnych 11 osób zostało poszkodowanych w wyniku zdarzenia. Okoliczności zdarzenia są badane przez śledczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybuch kamienicy w Poznaniu. Pan Artur nadal w "ciężkim stanie"
Po zdarzeniu pojawiły się zbiórki na rzecz osób poszkodowanych w pożarze. Jedna z nich dotyczyła strażaków i rodzin tych druhów, którzy zginęli na służbie - ogniomistrz Patryk Michalski i ogniomistrz Łukasz Włodarczyk.
Wśród osób poszkodowanych był także pan Artur. Jak informowali jego bliscy, mężczyzna wynajmował od około 10 lat mieszkanie w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 na drugim piętrze. Opiekował się dwoma pieskami. Niestety, one zginęły w wyniku zdarzenia. Pan Artur, który próbował je ratować, został poparzony. Obrażenia dotyczą od 60 do nawet 70 procent jego ciała. Mężczyzna został po zdarzeniu przetransportowany drogą powietrzną na Oddział Leczenia Oparzeń w Nowej Soli.
Zobacz również: Woda w Kłodzku opadła. Wyszły żmije
Bliscy pana Artura informowali, że jego stan jest krytyczny. - Proces leczenia Artura będzie żmudny i z pewnością wypełniony bólem i cierpieniem - napisano. Rodzina zbiera środki na rekonwalescencję. W środę (18 września) przekazano nowe informacje o stanie pana Artura.
Lekarze robią co w ich mocy, walczą o poprawę stanu zdrowia Artura. Aktualnie nie jest on już w stanie śpiączki farmakologicznej i w miarę możliwości wykonywane są przeszczepy skóry. Stan Artura nadal jest bardzo ciężki, więc nieustannie prosimy Państwa o wsparcie, modlitwę. Wspólnie zawalczmy o jego powrót do zdrowia - napisano na stronie zbiórki.
Każdy, kto chce wspomóc poszkodowanego mężczyznę, może to zrobić nadal. Zbiórka trwa w tym miejscu.