Sinciang jest zamieszkiwany przez Ujgurów, czyli chińską mniejszość muzułmańską. Jak podaje BBC, ludzie żyją tu w fatalnych warunkach, są zmuszani do pracy oraz zamykani w obozach reedukacyjnych. Zgodnie z relacjami świadków i ocalałych, na porządku dziennym są tortury.
Amerykanie zarzucają Chińczykom kłamstwo
Na temat komentarza, który rzekomo wygłosić mieli amerykańscy dyplomaci, głos zabrał David Meale. Rzecznik ambasady USA w Pekinie wyraził opinię, że przypisywanie jego rodakom podobnych słów jest nie tylko niemoralne, lecz także naraża ich na duże niebezpieczeństwo.
Przeczytaj także: Tajemnica wyszła na jaw. Chińczycy chcieli to ukryć przed światem
David Meale przekonywał, że przez wymienienie amerykańskich dyplomatów z imion i nazwisk Chińczycy narazili ich na nękanie ze stron osób, które poczułyby się oburzone takim bagatelizowaniem łamania praw Ujgurów. Podkreślił również, że rząd Chin jest zobowiązany do traktowania przedstawicieli innych państw z szacunkiem.
Przeczytaj także: Wagnerowcy bogacą się w Sudanie. Tajemniczy projekt najemników z Rosji
Spreparowane przez chiński rząd cytaty pojawiły się w mediach społecznościowych na stronie powiązanej z "Global Times". Jest to kontrowersyjne medium ze względu na związki, jakie łączą redakcję z Komunistyczną Partią Chin.
Całe zamieszanie z pracą przymusową, ludobójstwem i łamaniem praw człowieka okazało się skutecznym środkiem do odcięcia Sinciang od globalnego łańcucha przemysłowego. Możemy to wykorzystać, aby wciągnąć chiński rząd w pułapkę, w bagno – brzmi spreparowana wypowiedź, przypisywana przez Chińczyków amerykańskim dyplomatom.
Przeczytaj także: Gorąco w powietrzu wokół Korei Północnej. Chiny ostrzegają
Do oskarżeń rzecznika ambasady USA odniósł się Zhao Lijian. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin przekonywał, że komentarze dyplomatów, zacytowane później w mediach społecznościowych, są prawdziwe. Zażądał także wyjaśnień od Stanów Zjednoczonych odnośnie do słów "obraźliwych dla jego ojczyzny".
Nie są wymysłem chińskiego rządu. To rzadki moment, gdy z ust zakłamanych amerykańskich urzędników padły słowa prawdy. Oczekuję wyjaśnień – odpierał zarzuty Amerykanów Zhao Lijian, cytowany przez bliskowschodnie medium "Al Arabiya".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.