Johannes M. przebywa w areszcie od sierpnia bieżącego roku. Początkowo był podejrzany o zabicie czworga swoich pacjentów. Postawiono mu zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, a następnie podpalenia mieszkań seniorów w celu zatuszowania zbrodni.
W toku śledztwa wyszły jednak na jaw kolejne przerażające fakty. Sprawa wciąż ma charakter rozwojowy.
- Sędzia przedłużył dotychczasowy nakaz aresztowania lekarza opieki paliatywnej Johannesa M. - poinformował w czwartek 28 listopada rzecznik berlińskiej prokuratury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabijał swoich pacjentów. Przerażające zbrodnie w Niemczech
Jak podaje portal Interia, 40-letni medyk został oskarżony o kolejne cztery zbrodnie. Jako główny motyw uznano "chęć popełnienia zbrodni". Ma on być odpowiedzialny za śmierć dwóch kobiet w wieku 70 i 61 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 70 i 83 lat. Osoby te zmarły na skutek podania przez lekarza "mieszanki różnych leków".
Jak informuje "Bild" cytowany przez Interię, specjalista medycyny paliatywnej Johannes M. opiekował się łącznie kilkudziesięcioma seniorami. Ostatnio pracował w ośrodku onkologicznym w Berlinie-Tempelhof, hospicjum w Neukoelln oraz opiece paliatywnej w dzielnicy Kreuzberg.
Pracował także w klinikach lekarskich w Berlinie oraz w landach Nadrenia-Północna-Westfalia oraz Hejsa.
Podejrzewany w swojej pracy doktorskiej zajmował się naukowo zagadnieniami zabójstw, w tym liczbą przypadków niezgłoszonych lub niewykrytych zabójstw pacjentów.
Czytaj także: Makabryczna zbrodnia. Podejrzany o zabicie matki i siostry zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.