Na nagraniu widzimy, jak Seat Leon wyprzedza samochód, którego kierowca ma włączoną kamerą. Robi to przed samym wzniesieniem, kończąc manewr wyprzedzania już na linii ciągłej. Za wzniesieniem pojawia się zakręt, a na nim - błoto pośniegowe.
Warunki na drodze musiały zaskoczyć kierującą Seatem, gdyż zaczęła nerwowo manewrować kierownicą. Na szczęście udało się uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem.
Bardzo szybko na drodze pojawiło się kolejne błoto pośniegowe, któremu młoda kobieta nie dała już rady. Samochód wykręcił najpierw o 90, a następnie o 180 stopni i wylądował w rowie. Niewiele brakowało, żeby dachował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca samochodu, który uwiecznił cały wypadek, natychmiast się zatrzymał, żeby wezwać pomoc.
Całe szczęście nikomu nic się nie stało. Karetka pojawiła się w ciągu 10min ale nie wiem co zdiagnozowali, ponieważ osoby mówiły że czują się dobrze i że sobie poradzą. Dziewczyna była w dużym szoku więc pod wpływem adrenaliny mogła nie odczuwać bólu - napisał.
Jest przyczyna - głupota, to jest i skutek
Internauci nie byli zgodni co do tego, czy dziewczynie należy się jak najwyższa możliwa kara. Zdaniem niektórych zachowała się bardzo nieodpowiedzialnie, bo przecież na drodze, oprócz niej, są też inni użytkownicy.
Jest przyczyna - głupota. Jest skutek - lądowanie w rowie. Dobrze, że przy okazji nikogo nie zabiła - napisał jeden z internautów.
Czytaj także: Złoty mercedes na S2. Ludzie patrzą i kipią z oburzenia
Wyprzedzanie pod górkę, to mogła być kolizja czołowa i jeszcze by ktoś niewinny zginął. Uprawnienia do odebrania - dodał następny.
Niektórzy jednak wykazali sporą dozę zrozumienia dla niedoświadczonej kierującej.
Każdy był kiedyś młody ... Dobrze że się nic nie stało a na kolejnego Leona da tato możemy się rozejść - skwitował inny komentujący.
Szczęście w nieszczęściu. Doświadczenie na przyszłość! - brzmiał kolejny komentarz.
Nie da się ukryć, że z pewnością dla kierującej i jej towarzysza będzie to lekcja na przyszłość.