"Krzycząca Kobieta" została odkryta podczas ekspedycji prowadzonej przez Metropolitan Museum of New York w starożytnym miejscu w Luksorze, w pobliżu grobowca znanego architekta Senmuta. Spoczywała w drewnianej trumnie, ubrana w czarną perukę wykonaną z włókien daktylowych i barwiona na czarno - kolory, które w starożytnym Egipcie symbolizowały młodość.
Mumia miała na sobie również dwa pierścienie ze złota i srebra. Badacze szacują, że kobieta zmarła w wieku 48 lat, miała około 152 cm wzrostu, cierpiała na łagodną artretyzm kręgosłupa i miała problemy z uzębieniem.
Analizy wykazały, że jej mózg, płuca, wątroba, śledziona, nerki i jelita nie zostały usunięte - to odstępstwo od klasycznych metod mumifikacji. Badania skóry ujawniły z kolei, że kobieta była balsamowana jałowcem i kadzidłem, co oznaczało użycie drogich substancji importowanych do Egiptu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczególną uwagę zwraca natomiast wyraz twarzy zmumifikowanej kobiety, który sprawia wrażenie, jakby kobieta w momencie śmierci krzyczała.
Tajemnice mumifikacji
Naukowcy są na tropie rozwiązania zagadki starożytnej egipskiej mumii, nazywanej "Krzyczącą Kobietą", która od 90 lat intryguje badaczy swoim wiecznym wyrazem agonalnego bólu.
Początkowo przypuszczano, że mogła zginąć w wyniku gwałtownej śmierci lub została pochowana żywcem. Inna teoria sugerowała, że jej wygląd może być wynikiem naturalnych procesów mumifikacji i wysychania.
Tymczasem badacze, wykorzystując nowoczesne technologie, doszli do wniosku, że kobieta mogła umrzeć w agonii około 3 tysiące lat temu. Profesor Sahar Saleem z Uniwersytetu Kairskiego uważa, że mumia stanowi "prawdziwą kapsułę czasu", zachowującą ostatnie chwile życia kobiety.
Czytaj więcej: Odkrycie wewnątrz mumii nastolatki. Naukowcy byli zszokowani.
Bezpośrednio po śmierci ciało musiało doświadczyć rzadkiego zjawiska znanego jako skurcz pośmiertny (rzadka forma skurczu mięśni, który występuje w chwili śmierci i trwa do okresu stężenia pośmiertnego - przyp. red.), co skutkowało zastygnięciem mięśni w pozycji, w jakiej kobieta zmarła. To może sugerować, że "Krzycząca Kobieta" zmarła w dramatycznych okolicznościach.
Profesor Saleem podkreśla, że badanie obala dotychczasową tezę, jakoby wyraz twarzy mumii był wynikiem nieudanego zabiegu balsamowania. Użyto bowiem kosztownych materiałów, co wskazuje na staranne przygotowanie ciała do pochówku. Znalezisko zmienia nasze spojrzenie na starożytną mumifikację, jednocześnie pogłębiając tajemnicę ostatnich chwil życia "Krzyczącej Kobiety".