W niedzielę 14 lipca w Świnoujściu niewiele brakowało do prawdziwej tragedii, której ofiarą mógł zostać tamtejszy kierowca taksówki. W trakcie jednego z kursów w okolicach skrzyżowania ulicy Matejki z Wyspiańskiego miał rzucić się na niego 57-letni Rosjanin.
Zaczął mnie dusić w trakcie jazdy. Dobrze, że szybko zareagowałem, zdjąłem linkę z szyi i wyskoczyłem z auta. Stanąłem i zacząłem wzywać pomocy — opowiadał w rozmowie z lokalnym portalem iswinoujscie.pl zaatakowany taksówkarz.
Niestety mimo szybkiej reakcji i zawiadomienia policji, napastnik zdołał uciec. Dopiero w okolicach godziny 2 w nocy do dyżurnego wpłynęła informacja o jego ujęciu. Na miejscu funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości Rosjanina, który wykazał w momencie zatrzymania ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Szczecinie, która przedstawiła mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa. Za tego typu przestępstwo może grozić kara powyżej 10 lat pozbawienia wolności.
Jednocześnie, jak zdradziła w rozmowie z Radiem Szczecin rzecznik prasowa prokuratury Alicja Macugowska-Kyszka, mężczyzna nie przyznaje się do winy. Obecnie do sądu trafił wniosek o tymczasowy trzymiesięczny areszt 57-letniego Rosjanina.
Mężczyźnie został przedstawiony zarzut usiłowania zabójstwa, za który to czyn grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze nie mniejszym niż 10 lat, a nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna ten nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Prokurator skierował wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania — zrelacjonowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.