Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"Straszny upadek". Dziennikarka TVN reaguje na materiał TVP

581

W sobotnim materiale "Wiadomości" TVP pokazano rzekome strzelaniny w Szwecji, do których "dochodzi na porządku dziennym". Okazało się jednak, że nagrania ukazujące problemy uchodźstwa to tak naprawdę ujęcia z fabularnego serialu wyprodukowanego dla Netflixa. Na wpadkę TVP zareagowała dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

"Straszny upadek". Dziennikarka TVN reaguje na materiał TVP
Dziennikarka TVN zabrała głos. (Twitter.com)

W sobotnim materiale "Wiadomości" TVP pokazano problem migracyjny, z jakim rzekomo zmaga się Szwecja. Wyemitowano nagranie, na którym widać strzelaninę. "Napastnicy podjeżdżają na motocyklach i strzelają z broni maszynowej. Po czym spokojnie odjeżdżają. Podobnie sytuacje w wielu miejscach w Europie to już niemal codzienność" - głosił komentarz autora materiału.

TVP zmyśliło strzelaninę

Nagranie, choć wygląda na amatorskie to w rzeczywistości jest fragmentem serialu Netflixa. TVP wystosowało już oświadczenie, w którym jednak nie przeproszono widzów za wprowadzenie w błąd. Zapewniono, że problem istnieje naprawdę, a nagranie miało jedynie go zilustrować.

Autor materiału nie stwierdził, że przedstawia prawdziwe wydarzenie, ale że w podobny sposób wygląda sytuacja w wielu szwedzkich i europejskich miastach oraz państwach. To stwierdzenie jest prawdziwe - głosi komentarz TVP.

Na materiał TVP zareagowała Katarzyna Kolenda-Zaleska. Dziennikarka TVN wytknęła TVP, że w materiale nie podano żadnych źródeł i widz nie może mieć pewności, czy poruszony problem faktycznie istnieje. Całą sytuację nazwała "upadkiem".

Tak, tym się zajmują programy w założeniu informacyjne. A źródło podane było? Bo to podstawa. Straszny upadek.

Całą sprawę nagłośnili Polacy mieszkający w Szwecji. To oni poinformowali, że o nagrywaniu serialu wiedzieli wszyscy mieszkający w okolicy i nie ma mowy o pomyłce. Na materiał Telewizji Publicznej zareagowali także twórcy serialu.

Mogę potwierdzić, że to my nagrywaliśmy przy pralni Tule w Sundbyberg. Na miejscu byli statyści i ekipa - powiedział serwisowi expressen.se Nicklas Wikström Nicastro z Strive stories.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Co się dzieje z grobem, za który nikt nie wniesie opłaty?
Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
800+ dla Ukraińców. Trzaskowski: jeśli mieszkają i płacą podatki w Polsce
Prorosyjscy hakerzy zaatakowali na Whatsappie. Wystarczyło jedno kliknięcie
Denerwuje cię Danielle Collins? Novak Djoković ma zupełnie inne zdanie
GRU szkoli dywersantów. Tak Rosjanie planują kolejne operacje w Europie
Kontrowersyjna wymiana Birmy z Rosją. To junta wysłała za myśliwce
Fenomenalna Izabela Marcisz. Drugie złoto na Uniwersjadzie w Turynie
Starcie gigantów. Świątek kontra Raducanu w Australian Open
Archeolodzy wprost zaniemówili. Niesamowite odkrycie w Pompejach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić