Krwawy wypadek w Lipnie. Karetka nie przyjechała do pracownika
W Lipnie (woj.kujawsko-pomorskie) doszło do nietypowej sytuacji. Mężczyzna po wypadku w pracy nie doczekał się karetki pogotowia. Wszystkie pojazdy tego typu były zajęte.
O sprawie poinformował portal pomorska.pl. 20 kwietnia doszło do smutnego zdarzenia. Pewien mężczyzna w wyniku wypadku w pracy stracił palce. Poszkodowany pilnie potrzebował pomocy lekarskiej, jednak nie była ona do końca możliwa.
Poszkodowany na własnej skórze przekonał się o nadmiarze pracy u medyków. Po wezwaniu karetki okazało się, że wszystkie ambulanse w Lipnie były rozdysponowane do innych zdarzeń. Nie czekając na ewentualną interwencję, brat mężczyzny postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Czytaj także: Wojewódzki z nowym autem. Najdroższe na świecie
Brat poszkodowanego postanowił przetransportować go swoim samochodem osobowym. Po drodze do szpitala napotkali jadący radiowóz. Uchylili szybę i poprosili o pomoc w transporcie siedzących w środku funkcjonariuszy. Policjanci niezwłocznie podjęli decyzję o udzieleniu pomocy mężczyznom. Używając sygnałów uprzywilejowania asekurowali radiowozem osobówkę do samego szpitala. Czas był bardzo istotny, gdyż decydował o powodzeniu replantacji.