Malwina Witkowska
Malwina Witkowska| 

Strażacy jechali na sygnale. Doszło do kolizji. W sieci szybko zawrzało

4

Do kolizji doszło w Bochni w województwie małopolskim. Jak widać na nagraniu, zmierzający do akcji wóz strażacki zahaczył opuszczonym podestem o stojące na jezdni auto. Całe zdarzenie zarejestrowała kamerka zamontowana w pojeździe, który podróżował za strażą pożarną. W internecie natychmiast pojawiły się liczne komentarze.

Strażacy jechali na sygnale. Doszło do kolizji. W sieci szybko zawrzało
Wóz strażacki zahaczył podestem o stojące na jezdni auto (Facebook, Stop Cham)

Na kanale "Stop Cham" w mediach społecznościowych regularnie publikowane są filmy ukazujące agresywne zachowania na drogach, a także różne wypadki i kolizje. W najnowszym filmie ukazano kolizję wozu strażackiego i samochodu osobowego.

Jak widać na nagraniu, jadący na sygnale wóz strażacki zahaczył opuszczonym podestem o stojące na ulicy auto. Incydent ten miał miejsce 24 października w Bochni, w województwie małopolskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pijani kierowcy na ulicach Chorzowa. Wpadli w kilka sekund

Wóz strażacki zahaczył o auto

Pod nagraniem pojawiło się wiele reakcji oraz komentarzy internautów, które ukazują różnorodne opinie na temat zdarzenia. Niektórzy użytkownicy wskazywali na to, że "podest otworzył się za zakrętem", sugerując, że strażak nie miał pełnej kontroli nad sytuacją.

Inni internauci zauważali, że "zdarza się najlepszym" i wyrażali frustrację wobec kierowców, którzy parkują na jezdni. Wśród komentarzy nie zabrakło także krytyki dotyczącej ulicy. "Jak każdy stawia samochody na tak wąskiej ulicy, to nie ma się co dziwić, że ktoś w końcu uderzy" - napisał internauta.

Pod postem wiele osób podkreśliło, że "było to nieszczęśliwe zdarzenie", w którym nie można obarczać winą ani kierowcy wozu strażackiego, ani właściciela stojącego pojazdu. "Po prostu zwykły przypadek, że otworzył się podest roboczy" - czytamy w komentarzach. Użytkownicy podkreślali, że strażak nie działał celowo, a po incydencie zachował się odpowiedzialnie, kontynuując swoją misję ratunkową.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić