Starszy ogniomistrz Patryk Michalski był jednym z dwóch strażaków, którzy stracili życie w pożarze kamienicy na poznańskich Jeżycach. Pogrzeb tragicznie zmarłego 34-latka odbył się w piątek, 30 sierpnia. Patryk pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę oraz narzeczoną.
Smutna uroczystość rozpoczęła się o godz. 11, od mszy świętej żałobnej w Katedrze Poznańskiej. Przewodniczył jej arcybiskup Stanisław Gądecki. Następnie 34-latek spoczął na cmentarzu Miłostowo. Bohaterskiego strażaka pożegnały tłumy.
W dniu pogrzebu 34-latka, jednostka ratowniczo-gaśnicza nr 1 w Poznaniu zamieściła w mediach społecznościowych wzruszający wpis. – Patryk, niestety nie ma Cię już z nami i ciężko nam się z tym pogodzić. Dopiero teraz zdajemy sobie sprawę jaki byłeś dla nas ważny – piszą koledzy tragicznie zmarłego mężczyzny. Jak podkreślają, 34-latek był człowiekiem pełnym empatii i nigdy nie odmawiał pomocy.
To Ty interesowałeś się nami nie oczekując niczego w zamian. To Ty pisałeś i dzwoniłeś do nas podczas gdy spędzaliśmy wakacje z rodzinami lub gdy któryś z nas był chory. Bez wyjątków, zawsze i w każdej sytuacji mogliśmy liczyć na Twoją pomoc - podczas służby i poza nią – czytamy.
Koledzy ze straży pożegnali Patryka Michalskiego
W dalszej części wpisu koledzy nazywają 34-latka "motocyklowym guru", który zawsze służył fachową pomocą i z pasją opowiadał o sporcie oraz podróżach. Dodają też, że Patryk był "świetnym nurkiem i strażakiem" i potrafił zachować spokój w trudnych sytuacjach.
Choć nie będzie to łatwe, mamy nadzieję, że Twoje powiedzenie "mental kolego" pozwoli nam wrócić do rzeczywistości. Służba z Tobą była dla nas prawdziwym zaszczytem. Na zawsze pozostaniesz w Naszej pamięci. Nie mówimy żegnaj lecz "Do zobaczenia Przyjacielu" – podsumowują koledzy Patryka Michalskiego.
Pogrzeb drugiej ofiary śmiertelnej wybuchu w kamienicy - st. ogn. Łukasza Włodarczyka, odbył się 29 sierpnia w Tuchorzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.