Strażacy z Wielkopolski stanęli przed nie lada zadaniem. 22 kwietnia w miejscowości Biedrusko zostali wezwani do psa, który najprawdopodobniej ruszył w pogoń za lisem, a następnie utknął w norze. Czworonóg pomimo starań nie dawał rady się wydostać.
Strażacy mieli do wykonania szereg zadań. Po przybyciu na miejsce musieli zlokalizować psa pod ziemią. Zadanie było utrudnione słabą widocznością i cichymi dźwiękami, które zmęczony czworonóg wydawał z siebie. W akcję zaangażowała się również Straż Gminna oraz osoby prywatne. Do odszukania zwierzaka użyto nawet kamery wziernikową. Podkreślono, że duży wpływ na powodzenie operacji miały umiejętności operatora tego sprzętu.
Akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem po ośmiu godzinach. Aby dotrzeć do psa, konieczne było wykopanie dziury o głębokości ponad metra. Właściciele czworonoga nie ukrywali wzruszenia i skierowali oficjalne słowa podziękowania dla wszystkich osób, które zaangażowały się w skomplikowaną operację.
Wczorajsze 8 godzin było dla nas jak długie miesiące. Straż Gminna Gminy Suchy Las OSP Promnice JRG 4 Poznań uratowali naszego pieska i wierzyli w to, że jest pod ziemią żywy. Nie mamy słów, które opiszą to jak bardzo przywróciliście nam wiarę w ludzi i jak bardzo potrafimy być solidarni w trudnych momentach. Dziękujemy to za mało, by wyrazić to co czujemy i jak bardzo jesteśmy wdzięczni, że w dzisiejszych czasach pieski poszukuje się jak ludzi. Szumi walczyła do końca i jest z nami bezpieczna. Szczególne podziękowania dla wspaniałych sąsiadów z Jesionowego! Jesteście niezastąpieni. Z wyrazami szacunku Angelika i Norbert – napisali wzruszeni właściciele.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.