Mieszkaniec Katowic zauważył, że strażnicy miejscy zaparkowali radiowóz na miejscu dla osób niepełnosprawnych przed sklepem Biedronka. Zwrócił im uwagę, ale strażnicy tłumaczyli, że znak nie obowiązuje, gdy koperta jest zaśnieżona.
Całą sytuację pan Dariusz opisał na jednej z facebookowych grup. Katowiczanin podkreśla, że w pobliżu były wolne miejsca parkingowe. Strażnicy jednak twierdzili, że przyjechali na interwencję i mogą parkować, gdzie chcą.
Grzecznie zwróciłem im uwagę, że stoją na miejscu dla niepełnosprawnych, choć w niedużej odległości były trzy wolne miejsca parkingowe. Na co strażnik odparł, że nie widział znaku, a zresztą oni przyjechali na interwencję, więc mogą parkować, gdzie chcą. Ja nie widziałem, żeby straż miejska przyjechała na sygnałach. Fakt, niebieskiej koperty nie było widać pod grubą warstwą śniegu, ale znak pionowy był widoczny. Rozumiem, kierowca mógł się zagapić, zwykły ludzki błąd. Ale wystarczyło przestawić samochód, zamiast dyskutować ze mną przez kolejne kilkadziesiąt minut - relacjonuje pan Darek w rozmowie z serwisem eska.pl
Czytaj także: Przyjeżdżają ze Słowacji. Sypią się mandaty. "Nagminnie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po długiej wymianie zdań mundurowi wystawili mieszkańcowi mandat za "używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym" w wysokości 100 zł. Mieszkaniec odmówił przyjęcia mandatu, sprawa więc trafi do sądu.
Straż Miejska w Katowicach w rozmowie z portalem eska.pl wyjaśnia, że miejsce było zaśnieżone, a znak pionowy słabo widoczny. Rzeczniczka Małgorzata Dołbecka tłumaczy, że strażnicy nie mieli świadomości, że parkują na miejscu dla niepełnosprawnych. Po interwencji radiowóz został przeparkowany.
Pan Dariusz złożył skargę na działanie strażników i wnioskował o udostępnienie nagrania z interwencji. Chce również wiedzieć, jaką interwencję podjęła straż miejska. Sprawa będzie rozpatrywana przez Sąd Rejonowy w Katowicach.
Straż Miejska podkreśla, że oznakowanie miejsca było nieczytelne, co zgodnie z przepisami czyni znak nieważnym. Jednak pan Dariusz uważa, że znak był widoczny, a tłumaczenia strażników są nieprawdziwe. Mieszkaniec uważa, że to kolejny przykład ignorancji ze strony strażników.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.