Ksiądz Jan Karlak, proboszcz parafii Św. Jana Pawła II w Nowym Targu zadbał o swoich wiernych. Postanowił w swoim kościele zrobić "strefę wolną od koronawirusa".
W kościele zamontowano podobno technologię, którą opracowało NASA. Wszystko po to, by wierni w świątyni mogli poczuć się swobodnie i nie musieli bać się COVID-19. Proboszcz twierdzi, że:
Niszczy (aparatura - przyp. red.) 99,9 procent wszystkich bakterii, wirusów i grzybów oraz zapobiega zakażeniom pomiędzy ludźmi - podaje naszemiato.pl
Jak twierdzi ksiądz, w parafii nie można już się zarazić ani grypą, ani koronawirusem. Na Facebooku proboszcz Jan Karlak poinformował o tym, że w kościele nie trzeba będzie już zakładać maseczek.
Czytaj także: WHO alarmuje. Może być gorzej, niż sądzono
Kosmiczna technologia, którą zamontowano w tym miejscu miała wyjść prosto spod rąk NASA. Stosowana jest podobno w najnowszych Beoingach. Parafia doczekała się też certyfikatu "Bezpieczny kościół", który wydaje firma w Trzebini.
Pojawiają się też pewne sprzeczności. Proboszcz był pewien, że technologia pochodzi od NASA, jednak firma się nią zajmująca uważa, że system jest autorski.
Padły też pytania o cenę, jaką parafia musiała zapłacić za nowatorski system. Jednak proboszcz na ten temat odpowiedzi jeszcze nie udzielił.