Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Strzały na A2. Emerytowany policjant czegoś takiego jeszcze nie widział

73

Policja z Nowego Tomyśla szuka kierowcy, który 21 maja na autostradzie A2 najprawdopodobniej strzelił kilka razy w powietrze. ''To dość nietypowy sposób popędzania kierowców'' – skomentował świadek zajścia. Kierowca poruszał się autem na zagranicznych numerach rejestracyjnych.

Strzały na A2. Emerytowany policjant czegoś takiego jeszcze nie widział
Szokujące sceny na autostradzie A2 (Pixabay, StockSnap)

Do nietypowej i niebezpiecznej sytuacji doszło 21 maja na autostradzie A2, w okolicy węzła Nowy Tomyśl w kierunku Świecka. O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak pan Łukasz, świadek zajścia, przekazał nagranie policji i dziennikarzom TVN24.

Na krótkim filmie widać samochód ciężarowy, który jedzie prawym pasem. W pewnym momencie zbliża się do niego ciemne auto, które wyprzeda samochód, ale tylko na chwilę. Czy to właśnie nieudany manewr zdenerwował mężczyznę?

Mija kilkanaście sekund. Kierowca z ciemnego samochodu zjeżdża na prawą stronę, po czym... wyciąga rękę przez szybę.

Jak widać na nagraniu, kierowca trzyma w ręku przedmiot przypominający broń palną. Z relacji internauty, który był świadkiem zdarzenia, wynika, że mężczyzna oddał dwa strzały w powietrze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rowerem uderzył w osobówkę. 27-latk był pijany
Na początku była konsternacja. Jestem emerytowanym mundurowym, ale z takim użyciem broni spotkałem się po raz pierwszy. To dość nietypowy sposób popędzania kierowców – skomentował pan Łukasz, który przesłał nagranie dziennikarzom TVN24.

Gdy doszło do niebezpiecznej sytuacji, mężczyzna jechał wraz z żoną i córką do domu.

Policja szuka kierowcy z A2

Czy kierowca użył prawdziwej broni, czy też jakiegoś straszaka? Odpowiedź na to pytanie starają się znaleźć policjanci z Nowego Tomyśla. Na razie funkcjonariusze szukają kierowcy z ciemnego samochodu. Pojawiło się jednak pewne utrudnienie: auto miało niemieckie tablice rejestracyjne.

Trwają czynności identyfikacyjne kierowcy, który użył przedmiotu widocznego na nagraniu" - mówi. "Musimy też zidentyfikować przedmiot, jaki został użyty, bo nie wiadomo, co to było. Za wcześnie jest, by mówić, czy sytuacja widoczna na nagraniu to wykroczenie czy przestępstwoocenił w rozmowie z TVN24 sierż. sztab. Mariusz Majewski, oficer prasowy policji w Nowym Tomyślu.
Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić