Niemieckie miasto Torgau rozwiązało 22-letnią współpracę partnerską ze Strzegomiem (woj. śląskie). Powodem jest zachowanie polskiej delegacji, które miało mieć miejsce podczas festiwalu "Torgau leuchtet" na początku października. W jej skład miał wejść burmistrz Zbigniew Suchyta oraz dwoje radnych - podaje portal swidnica24.pl.
Włodarz niemieckiego miasta działania polskiej delegacji określa mianem "nieludzkich i nie do zaakceptowania". Zniszczona miała zostać część wyposażenia pokoi hotelowych. Padają również słowa o "odchodach".
Burmistrz Romina Barth podkreśla, że koniec umowy wynika z troski o dzieci. "Czy moglibyśmy pozwalać im odwiedzać miasto, którego najwyżsi przedstawiciele tak się zachowują?" - pyta. Decyzję podjęli radni większością głosów, a nie sama włodarz Torgau.
Zbigniew Suchyta odrzuca oskarżenia i twierdzi, że sprawa została wyolbrzymiona i nakręca ją ktoś z Polski. Jedna z osób miała mieć problemy żołądkowe. - W pokoju został ubrudzony materac na łóżku. Pan z delegacji dostał spory rachunek, który pokrył z własnej kieszeni. Dodano chyba do tego trochę rzeczy. Jestem zaskoczony - mówi w rozmowie z serwisem swidnica24.pl.
Burmistrz zaznacza, że nie doszło również do żadnego pijaństwa. - Oni siedzieli w pokoju, ja poszedłem na kolację, wróciłem do nich, posiedziałem trochę. Nie było żadnych wariacji - dodał. Jak zapewnił współpraca na poziomie szkół ma być kontynuowana.
Źródło: swidnica24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl