W piątek wieczorem doszło do strzelaniny na dworcu kolejowym w Seehausen w Niemczech. Mężczyzna przebrany za członka Ku Klux Klanu strzelał do grupy protestujących przeciwko rozbudowie autostrady A14.
Aktywiści zajmują dworzec od kliku tygodni za zgodą jego właściciela - podał dziennik "Allgemeine Zeitung".
Napastnik strzelał z broni pneumatycznej. Najprawdopodobniej na kulki używane w paintballu. W wyniku tego ataku ucierpieli 20-letni mężczyzna i 12-letnie dziecko.
20-latek to Zoltán Schäfer. Jest politykiem partii Zielonych z gminy Altmark i to on zorganizował to zgromadzenie. Został trafiony w łokieć, ale nie doznał obrażeń. Sprawcy napaści mieli uciec z miejsca zdarzenia czarnym bądź ciemnoniebieskim volkswagenem passatem.
Aktywiści nie zgadzają się na poprowadzenie drogi przez gminę Altmark w kraju związkowym Saksonia-Anhalt. Wybudowali nawet domy na drzewie w pobliskiej miejscowości Lesser Losser.
Śledztwo prowadzi policja powiatu Stendal. Przesłuchuje ona świadków i szuka nagrań z chwili zdarzenia. Postępowanie jest prowadzone w związku z uszkodzeniem ciała i złamaniem przepisów ustawy o broni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.