W niedzielę 21 lipca około godz. 19 na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że chce odebrać sobie życie. Dodał, że ma broń i jeśli zaczną wobec niego interweniować funkcjonariusze policji, będzie do nich strzelał.
Na miejsce został natychmiast wysłany patrol policji.
Na numer alarmowy Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który przekazał pracownikowi, że chce odebrać sobie życie. Ponadto dodał, że ma przy sobie broń palną i będzie strzelał do interweniujących policjantów - poinformowała w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" st. asp. Bogusława Kobeszko, oficerka prasowa policji w Rybniku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Rybniku padły strzały. 60-latek mierzył z broni do policjantów
Kiedy mundurowi przyjechali na osiedle w dzielnicy Zamysłów, w rejonie mostka nad rzeką Nacyną, zauważyli mężczyznę idącego w ich kierunku. Był on pobudzony, agresywny, wulgarny i nie reagował na wezwania do zachowania zgodnego z prawem. W pewnej chwili napastnik skierował broń w kierunku policjantów.
Czytaj także: Polityk postrzelił zięcia na rodzinnym grillu na Podkarpaciu. Krzyczeli, by rzucił broń
W tym momencie mundurowi oddali strzały ostrzegawcze, a gdy nie odniosły one skutku, strzelili w kierunku napastnika, raniąc go w nogę.
Po obezwładnieniu napastnika i zabezpieczeniu posiadanej przez niego broni, funkcjonariusze udzielili 60-latkowi pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe.
Życiu i zdrowiu rybniczanina nie zagraża niebezpieczeństwo. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało w jego organizmie prawie cztery promile.
Jak podaje rybnicka policja, szczegółowe okoliczności całego zdarzenia oraz przyczyny postępowania mężczyzny, zostaną ustalone w trakcie prowadzonego w tej sprawie śledztwa.