Do zdarzenia doszło w szkole podstawowej Cummings w miejscowości Memphis, w amerykańskim stanie Tennessee. Około godziny 9:15 czasu lokalnego policjanci otrzymali informację o strzałach. Sprawca postrzelił jedną osobę - 13-letniego ucznia — i uciekł z miejsca zdarzenia. Na razie nie ma informacji o innych poszkodowanych osobach.
13-latek w stanie krytycznym
Nastolatek został przewieziony do szpitala dziecięcego miasta Memphis. Strażacy, którzy przybyli na miejsce określili jego stan jako "stabilny", policjanci z kolei poinformowali, że jest "w stanie krytycznym". Dyrektor szkoły poinformował, że uczeń przebywa na oddziale intensywnej terapii i przeszedł już operację.
To musi się skończyć. Przemoc z użyciem broni musi się skończyć – powiedział dyrektor dziennikarzom około południa, wzywając społeczność i rodziców do wspierania dzieci i udzielania wskazówek na temat broni i przemocy.
Uczniów ewakuowano do pobliskiego kościoła
Departament oświaty stanu Tennessee poinformował, że wszyscy uczniowie i nauczyciele zostali ewakuowani ze szkoły. Obecnie wszyscy przebywają w kościele nieopodal miejsca zdarzenia. Na licznych zdjęciach w mediach społecznościowych widać tłumy zaniepokojonych rodziców, którzy chcą zabrać swoje dzieci.
Policjanci ustalili, że szkoła, w której doszło do strzelaniny, ma wykrywacze metali, które najprawdopodobniej były wyłączone w czwartek rano. Dodali, że sprawca jest poszukiwany i jest zbyt wcześnie, aby mówić o możliwych motywach. Funkcjonariusze twierdzą, że sprawca jest niepełnoletni.
38 dzieci zmarło z powodu ran postrzałowych
Według danych portalu The Commercial Appeal, dzieci w stanie Tennessee są narażone na większe niebezpieczeństwo, niż dzieci z innych stanów. W 2020 roku w Memphis z powodu ran postrzałowych zginęła rekordowa liczba dzieci - 38. Tylko w pierwszej połowie 2021 roku z powodu brutalnych przestępstw zginęło 14 dzieci.