Gdy wolontariuszka ze schroniska w Świdnicy zachęcała do adopcji Basty, mówiła, że historia wcześniejszego życia psa pozostaje nieznana. Ale chyba nikt nie przypuszczał, jakie sekrety skrywa ta urocza suczka amstaffa. Historia Kiry to tak naprawdę opowieść o tym, że cuda się zdarzają i nigdy nie należy tracić nadziei.
Nocą z 15 na 16 marca 2016 roku pewna rodzina z San Pietro Vernotico we Włoszech straciła ukochanego pupila. Ktoś włamał się na posesję i ukradł psa, który spędził z rodziną już pięć lat. Opiekunowie suczki poruszyli niebo i ziemię, żeby odnaleźć czworonożną przyjaciółkę. Kto by przypuszczał, że suczka odnajdzie się po siedmiu latach. Nie we Włoszech, a w Polsce. I nie będzie się wabić Kira, a Basta.
Andrea zgłosił zaginięcie psa na policji. Rozpoczęto desperackie poszukiwania, ale nie przyniosły one żadnego rezultatu. Rodzina w końcu pogodziła się z myślą, że Kira nie wróci już do domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez lata mieliśmy inne psy, ale nigdy nie zapomniałem Kiry — wyznał Andrea.
Teraz o poruszającej historii suczki rozpisują się włoskie media.
Odnaleziona w Polsce
W październiku 2022 roku, do schroniska w Świdnicy, oddalonego od włoskiej Apulii o niemal 2000 kilometrów, trafił zbłąkany pies, który otrzymał imię Basta.
[...] trafiła do nas z terenu Lubina, niestety nie znamy jej historii i nie wiemy, jak wyglądało jej życie wcześniej. Suczka bardzo źle znosi pobyt w schronisku, opierając się o kraty smutnym wzrokiem zwraca na siebie uwagę przechodniów — mówiła pracownica schroniska.
Wkrótce do schroniska zgłosił się pewien Niemiec z Karlsruhe, który zaadoptował suczkę. Niestety, nie był to koniec tułaczki Basty. Mężczyzna nie był w stanie zaopiekować się sunią i szybko oddał ją do niemieckiego schroniska. Paradoksalnie był to pierwszy krok do szczęśliwego zakończenia tej historii.
Pracownica niemieckiego schroniska rozesłała numer mikroczipa suczki do różnych europejskich organizacji, m.in. stowarzyszenia ''Arpat Italia'', które namierza zaginione zwierzęta. Wtedy nastąpił przełom. Kobieta odkryła, że Basta to tak naprawdę Kira — zaginiona przed laty suczka.
Choć powrotna droga Kiry do domu była długa i wyboista, warto było czekać. Gdy pracownica schroniska w Niemczech zadzwoniła do Andrei, ten krzyczał ze szczęścia.
Rozpoznałabym Kirę wśród miliona psów — powiedział w rozmowie z włoskimi mediami.
Kira natychmiast rozpoznała właścicieli i zamerdała ogonem na ich widok.