Suspensa to w Kościele katolickim kara pozbawiająca osobę duchowną prawa pełnienia funkcji. Wśród zadeklarowanych przesłanek podjęcia takiego kroku wobec ks. Galusa jest nieposłuszeństwo duchownego, a także "fałszywe oskarżenia pod adresem przełożonych".
Daniel Galus jest znany z kontrowersyjnych działań oraz wypowiedzi. Między innymi za słowa, że w maseczkach można się zatruć, był już wcześniej karany, w tym - w marcu 2020 roku - naganą kanoniczną.
Na zachowanie księdza zwrócił uwagę Watykan. Decyzją Stolicy Apostolskiej ks. Galus miał 19 lutego opuścić obecne miejsce pobytu i rozpocząć półroczne modlitewne odosobnienie. Na ten czas zawieszono mu także prawo do głoszenia Słowa Bożego, również w formie elektronicznej.
Duchowny nie zastosował się do tych decyzji. Co ciekawe, ksiądz nie odwołał się od kary, choć miał takie prawo. Wciąż jednak pozostaje duchownym - przestanie nim być dopiero wówczas, gdy zostanie wydalony ze stanu kapłańskiego, co dotąd nie nastąpiło.
Czytaj także: Marcin Hakiel chwali się nową partnerką. Co za figura!
Metropolita częstochowski zabronił prowadzonej przez ks. Galusa wspólnocie "Miłość i Miłosierdzie Jezusa" używania określenia "katolicka", ponieważ - jak wyjaśnia kuria – "nie można go stosować wobec grup i dzieł, które działają w nieposłuszeństwie wobec biskupa miejsca i papieża".
Ksiądz Galus ma zakaz pełnienia jakiejkolwiek powinności duszpasterskiej, w tym sprawowania sakramentów, jednak nic nie robi sobie z żadnych kar. Kapłan nadal odprawia msze i udziela sakramentów. Ciągle ma rzesze wiernych, a niektórzy mówią wprost, że stworzył swojego rodzaju "sektę".
Zarówno ks. Daniel Galus, jak i nielegalnie przebywający na terenie dawnej Pustelni ks. Grzegorz Durbas (kapłan archidiecezji krakowskiej), są prawomocnie ukarani suspensą przez swych ordynariuszy, zatem sprawują sakramenty i sakramentalia niegodziwie (a spowiedź i sakrament małżeństwa nieważnie), zatem nie czynią tego w imieniu Kościoła, ale w swoim własnym - informuje kuria.
Abp Depo przeprasza za ks. Galusa
Warto podkreślić, że ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski wyraża głębokie ubolewanie z powodu postawy ks. Galusa i przeprasza za wszelkie zgorszenia, jakie ten kapłan wywołuje swą działalnością, a zwłaszcza kłamstwami, którymi urąga posłudze duchownej. Depo wzywa Galusa do opamiętania się i nawrócenia.