Do zdarzenia doszło w czerwcu, w rzymskim więzieniu Rebibbia. 60-letni szef sycylijskiej mafii Giuseppe Fanara, który odsiaduje wyrok dożywocia, napadł na siedmiu strażników więziennych. Mężczyzna wpadł w furię podczas inspekcji w jego celi.
W trakcie szamotaniny ze strażnikami, Fanara odgryzł jednemu z nich mały palec prawej dłoni. Następnie 60-latek chwycił za miotłę i rzucił się na pozostałych krzycząc, że poderżnie im gardła jak świniom. Palca strażnika nie odnaleziono, dlatego prokurator uznał, że Fanara go połknął.
Po tym krwawym incydencie mafiozo został przeniesiony do więzienia o zaostrzonym rygorze w mieście Sassari na Sardynii. Usłyszał dodatkowe zarzuty napaści i stawiania oporu przy zatrzymaniu. Fanara przebywa w więzieniu od 2011 roku. Jest jedną z osób skazanych za zabójstwo Giuliano Guazzelliego, karabiniera aktywnie walczącego z Cosa Nostrą.