"Sylwester Marzeń" jest niewątpliwie najważniejszą imprezą roku dla Telewizji Polskiej. Na scenie brylują polskie i zagraniczne gwiazdy, a do Zakopanego ściągają zawsze tłumy osób. Mieszkańcy miasta już przed koncertem mieli dosyć turystów. Mimo że na terenie imprezy nie dochodziło do awantur, tak jak na Krupówkach, nie wszyscy byli zadowoleni z jej przebiegu.
Równia Krupowa zaczyna się zamieniać w małe Moczary. Czy to na pewno jest miejsce na takie koncerty? W TVP tego nie pokażą! - komentowali dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego", publikując nagranie na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przed godziną 23 na Równi były już tłumy ludzi. Na nagraniu widać, że wejście na teren imprezy było już całkowicie zadeptane i zamiast trawy chodziło się po błocie. Kilku internautów ponuro potwierdziło, że tak zawsze wygląda ta impreza. Inni z kolei argumentowali, że tak wygląda każda impreza masowa w tym miejscu, a błoto to wina pogody, a nie organizatorów.
Kilka lat temu brodziłam tam w 15cm błocie, za kostki. I tak jest za każdym razem... - napisała jedna z komentujących.
"Całe buty mam w błocie". Z kolei na nagraniu kobiety uczestniczącej w zabawie widać kilka par wchodzących na teren imprezy od innej strony. Każda z tych osób szła bardzo niepewnie, ponieważ ziemię pokrywał lód, który zdążył się częściowo rozmrozić. W efekcie turyści ślizgali się, a jedna z kobiet się przewróciła. W dalszej części nagrania widać zabłoconą ścieżkę prowadzącą do wyjścia z terenu imprezy i to, jak wyglądają buty ludzi bawiących się na Równi.
Noo dokładnie! Całe buty mam w błocie, na szczęście nie wywróciłam się i nie jestem cała w błocie od góry do dołu jak inni - skomentowała inna internautka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.