Szczegóły sprawy przedstawił hiszpański dziennik El Mundo. Zapewne o imprezie nikt by się nie dowiedział, gdyby nie fatalna pomyłka jej dwóch uczestników. Ci pomylili adresy i zapukali do niewłaściwych drzwi. Właściciel nieruchomości zaniepokojony ich zachowaniem powiadomił policję.
Mundurowi dotarli do nieruchomości w LIica d'Amunt niedaleko Barcelony. Tam potwierdziły się doniesienia zgłaszającego. Wewnątrz grupa Amerykanów wynajęła prostytutki i witała nowy rok bawiąc się na orgii. Właściciel domu miał być świadomy charakteru imprezy, która się tam odbywała.
W orgii brało udział pomiędzy 50 a 70 osób. Uczestnicy imprezy złamali w ten sposób pandemiczne obostrzenia obowiązujące w Hiszpanii. Przepisy w tej części Hiszpanii pozwalały na zabawę sylwestrową w grupie liczącej maksymalnie 10 osób. Imprezowicze zostali ukarani bardzo wysokimi grzywnami, których kwot nie ujawniono. Wszystkie prostytutki przesłuchano dodatkowo w ramach śledztwa dotyczącego handlu ludźmi.