Jak podaje Agencja Informacyjna Yonhap, Kim Dzong Una zaniepokoiły rosnące wskaźniki zachorowań. "Najwyższy przywódca" Korei Północnej obawia się, że jeżeli nie podejmie stanowczych kroków, wkrótce w kraju będą miały miejsce prawdziwe epidemie.
Kim Dzong Un wydał rozkazy. Tak chce chronić mieszkańców Korei Północnej
Wśród dolegliwości, których rozprzestrzenienia obawia się Kim Dzong Un, jest nie tylko COVID-19, lecz także grypa sezonowa oraz inne choroby zakaźne. Aby zniwelować zagrożenie, zainicjował całą kampanię.
Przeczytaj także: "Gotowość wojenna". Deklaracja Korei Północnej
W ramach kampanii antywirusowej na terenach przygranicznych i przybrzeżnych zostaną wprowadzone specjalne blokady. Do ich odwołania dojdzie, dopiero kiedy zakończy się światowy kryzys zdrowia publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: "Cuda panie, cuda!". Sam Kim Dzong Un będzie klaskał
Mimo że mamy nowy rok, nadal nie zaobserwowano oznak rozwiązania problemu rozprzestrzeniania się złośliwej choroby zakaźnej. Ponieważ sytuacja uległa raczej pogorszeniu z powodu pojawienia się i rozprzestrzenienia wariantów zdolnych przebić się przez odporność, nawet w wypadku kwarantanny sytuacja pozostaje bardzo niestabilna – oficjalnie apelowano do mieszkańców Korei Północnej (Agencja Informacyjna Yonhap).
Nowe zalecenia władz Korei Północnej stoją w sprzeczności z komunikatami z sierpnia ubiegłego roku. Wówczas to rząd Kim Dzong Una oficjalnie ogłosił, że COVID-19 nie stanowi już zagrożenia dla mieszkańców kraju.
Przeczytaj także: Siostra Kim Dzong Una o Rosji. "Stoimy na tym samym polu bitwy"
Według ustaleń Agencji Informacyjnej Yonhap Kim Dzong Un obawia się nowych mutacji koronawirusa. Ponieważ istnieje realne prawdopodobieństwo, że system opieki zdrowotnej Korei Północnej nie sprosta epidemii w kraju, prewencyjnie wprowadzono środki bezpieczeństwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.