Do szokującego zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w Irpieniu pod Kijowem, który dopiero co zaczął się odradzać po uwolnieniu go od rosyjskich najeźdźców. W miejscu nadal jest niebezpiecznie i pojawiają się przypadki kradzieży. Jedną z nich zauważyły dwie miejscowe kobiety.
Rzucili granatem w miejscowe kobiety
Postanowiły zareagować i natychmiast zgłosiły sprawę na policję. Zanim mundurowi przyjechały jednak na miejsce, zdesperowani szabrownicy rzucili w kobiety granatem RGD-5. Zostały one poważnie ranne i trafiły do szpitala. Jedna z nich ma lżejsze obrażenia, ale stan drugiej jest krytyczny. Lekarze walczą teraz o jej życie.
Później mer Irpienia Ołeksandr Markuszyn poinformował, że sprawcy zostali zatrzymani. - Nie mogłem sobie nawet wyobrazić tego! Ale przed chwilą nasza obrona terytorialna zatrzymała dwóch potworów (nie mogę nazwać tych stworów mężczyznami), którzy zaatakowali kobiety — napisał na Telegramie.
Podejrzani to ojciec i syn
Sprawcy trafili już w ręce policji. Funkcjonariusze przeprowadzą niezbędne czynności śledcze. Sąsiedzi powiedzieli mundurowym, że to nie pierwszy przypadek, kiedy przyłapują ich na kradzieży. Mówią też, że podejrzani to ojciec i syn.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.