5 lipca pod pomnikiem Czynu Polaków w Szczecinie doszło do ogromnej awantury. Donald Tusk i inni politycy Platformy Obywatelskiej akurat składali kwiaty, podczas gdy zwolennicy toczyli wojnę z przeciwnikami nowego szefa PO.
Zaczęło się od krytycznych krzyków jednej z kobiet. Następnie została ona uderzona. Reporter "Radia Szczecin" zapytał osobę, która wymierzyła kobiecie cios, dlaczego tak się zachowuje. W odpowiedzi dziennikarz o mało nie stracił mikrofonu, który miał mu być wydarty.
Gigantyczna kłótnia
Merkel dała mu zadanie, oddać Szczecin Berlinowi. Jak ten pan wyjechał z Polski, to dopiero Polska zaczęła się rozwijać - miała krzyczeć jedna z kobiet.
Później atmosfera stała się jeszcze bardziej gorąca. Spod pomnika wypowiedział się też Donald Tusk.
Dla wszystkich jest miejsce, nawet dla tych, którzy są rozemocjonowani negatywnie. Przyzwyczajony jestem, nic nowego - komentuje Tusk.
Donald Tusk miał również inne zadanie zaplanowane na ten dzień. Na pl. Orła Białego w Szczecinie miała odbyć się również konferencja prasowa z udziałem byłego premiera.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.