Choć rząd poluzował już część ograniczeń, to nadal trwa walka z pandemią koronawirusa. Szansą na powrót do normalności są między innymi szczepienia przeciw COVID-19.
Obecnie na szczepienie może zapisać się każdy, kto ukończył 18 lat. Od poniedziałku natomiast rejestrować będą mogli się 16- i 17-latkowie.
Czytaj także: Sędzia nie mógł tego słuchać. Krzyczał do księdza, który trzymał krzyż: proszę zamilknąć!
Tymczasem po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki są już Małgorzata Rozenek-Majdan i jej mąż Radosław Majdan. Celebrytka poruszyła ten temat w rozmowie z Plejadą. Prezenterka wyjawiła też, że jeśli możliwe będzie szczepienie młodzieży, to nie będzie się wahać z zapisaniem Stasia i Tadzia.
Na pewno ich zaszczepię. Uważam, że szczepienia są niezwykle pożyteczne i bardzo ważne. Trzeba wspierać całą akcję #SzczepimySie i naprawdę nie dawać miejsca na szerzenie nieprawdziwych i szkodliwych teorii antyszczepionkowców - podkreśliła Rozenek-Majdan.
"Pandemia potrafi zdemolować rzeczywistość"
Prezenterka zdaje sobie sprawę z tego, co oznacza zakażenie koronawirusem. Rozenek-Majdan co prawda łagodnie przechodziła COVID-19, ale jej mąż Radosław miał tak silne objawy, że wymagał hospitalizacji.
Zachęcajmy ludzi do szczepień, zachęcajmy dlatego, że tylko uzyskanie takiej odporności populacyjnej, wynikającej z ilości zaszczepionego procentowo społeczeństwa, spowoduje, że poczujemy się bezpiecznie. A chyba ten rok pokazał nam, że naprawdę tego typu pandemia potrafi zdemolować rzeczywistość - dodała telewizyjna gwiazda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.