Szwedzko-brytyjski koncern AstraZeneca planuje rozpocząć na dużą skalę produkcję szczepionki przeciwko COVID-19. Wraz z badaczami z Uniwersytetu Oksfordzkiego opracowali oni substancję nazwaną AZD1222, która może uodparniać ludzi na infekcję.
Jak mówił telewizji BBC dyrektor firmy, Pascal Soriot, choć szczepionka jeszcze nie będzie używana, ponieważ najpierw musi przejść wielokierunkowe testy, to produkcja zaczyna się już teraz. AstraZeneca chce mieć bowiem zapas substancji, by zaspokoić choć część ogromnego zapotrzebowania, które może się pojawić. Wyniki testów będą dostępne najprawdopodobniej w sierpniu.
Już w tym momencie zaczynamy produkcję, chcemy już ją mieć w momencie, gdy będziemy mieli rezultaty testów. Oczywiście jest to dla nas ryzyko finansowe, bo może się okazać, że szczepionka nie jest skuteczna. Wtedy wszystkie materiały i substancje pójdą na marne - opowiadał Soriot.
Szczepionka na koronawirusa?
Dyrektor AstraZeneca dodał jednak, że w trakcie trwania pandemii celem firmy nie będzie zarobek. Wraz z partnerem, największym na świecie producentem szczepionek, Serum Institute of India (SII) ustalili oni, że miliard z dwóch miliardów dawek, które będą wyprodukowane do września, ma trafić do krajów niezamożnych.
Koncern współpracuje również z międzynarodowymi organizacjami na rzecz dostępności szczepień GAVI oraz CEPI. Produkcję substancji wsparły również kwotą 750 milionów dolarów dwie fundacje należące do Billa Gatesa oraz jego żony Melindy.
AstraZeneca podpisała również umowy ze Stanami Zjednoczonymi, którym ma dostarczyć 300 milionów dawek AZD1222 oraz Wielką Brytanią, której zapewni 100 milionów dawek. Zjednoczone Królestwo ma następnie przekazać część ze szczepionek do innych państw.
Zobacz także Testy na koronawirusa. Polscy naukowcy wyjaśniają wątpliwości
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawir
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.