Bezdomny obcokrajowiec szedł drogą krajową nr 22 prowadzącą od przejścia granicznego polsko-rosyjskiego w Grzechotkach do granicy polsko-niemieckiej w Kostrzynie nad Odrą. Mężczyznę zauważyli policjanci ze złotowskiej drogówki. Poruszał się poboczem bez wymaganych elementów odblaskowych, dlatego policjanci postanowili podjąć czynności wobec pieszego.
Już po chwili okazało się, że pieszy nie jest obywatelem Polski i nie ma stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna był zdezorientowany i przemarznięty, w niekompletnym ubiorze - informuje mł.asp. Damian Pachuc.
Na dworze panowała ujemna temperatura, dlatego policjanci zdecydowali, że przewiozą mężczyznę na komisariat policji. Tam został ogrzany i otrzymał ciepły posiłek. Funkcjonariusze dowiedzieli się również, dlaczego obcokrajowiec od kilku dni porusza się pieszo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zauważyła go policja. Był przemarznięty i zdezorientowany
Mężczyzna wyznał, że pracował na Pomorzu, ale niedawno ją stracił. Od kilku dni szedł pieszo, jednak nie wiedział dokąd zmierza, ponieważ nie ma rodziny ani bliskich. Planował znaleźć pracę. Policjanci byli poruszeni smutny wyznaniem mężczyzny. Mundurowi przewieźli go do "ogrzewalni", gdzie uzyskał dalszą pomoc. Od policjantów otrzymał ubrania oraz kamizelkę odblaskową.
Czytaj także: Śląsk. Zrobił to w kościele. Szuka go policja
Jak podkreślają policjanci z KPP Złotów, ich zachowanie wpisuje się w policyjne motto, które brzmi "Pomagamy i chronimy". Mundurowi apelują, że "warto zainteresować się losem osób bezdomnych". - Często ich bezradności lub brak wiedzy o możliwości uzyskania schronienia może doprowadzić do zamarznięcia - czytamy w komunikacie.