Rafał Brzoska, polski miliarder i założyciel firmy InPost, wraz z żoną, Omeną Mensah, planują podjęcie kroków prawnych przeciwko Meta, właścicielowi Facebooka i Instagrama. Powodem jest wykorzystywanie wizerunku w fałszywych reklamach, które pojawiły się na tych platformach społecznościowych.
Para zdecydowała się na ten krok po tym, jak Meta, mimo zgłoszenia problemu na początku lipca, nie podjęła wystarczających działań w celu usunięcia szkodliwych treści. Brzoska zapowiedział, że w nadchodzących tygodniach zostaną podjęte decyzje dotyczące obszarów, na których zostanie wniesiony pozew, z możliwością rozszerzenia działań prawnych także na USA, jeśli w Europie nie zostaną podjęte odpowiednie kroki.
Na chwilę obecną, w odpowiedzi na skargi Brzoski, Meta otrzymała już zakaz publikowania fałszywych reklam z jego wizerunkiem w Polsce na okres trzech miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Narastający problem fałszywych reklam
Fałszywe reklamy, które wykorzystują wizerunki znanych osób bez ich zgody, stają się coraz poważniejszym problemem dla platform społecznościowych, takich jak Facebook i Instagram. Sprawa Brzoski to kolejny przykład na to, jak Meta nie radzi sobie z kontrolą treści publikowanych na swoich platformach, co prowadzi do poważnych naruszeń praw osobistych i wizerunkowych.
Polski miliarder i jego żona domagają się, aby Meta zakończyła praktykę czerpania korzyści finansowych z dystrybucji treści, które naruszają ich prawa. Dodatkowo, para chce, aby firma przekazała znaczącą kwotę na cele charytatywne, odpowiadającą zarobkom, jakie Meta uzyskała z publikacji tych fałszywych reklam.
Presja na Meta rośnie
W ostatnim czasie Meta była już pod ostrzałem krytyki w różnych krajach, w tym w Danii, gdzie media, takie jak DR i TV 2, wyraziły swoje zaniepokojenie w związku z podobnymi przypadkami. W maju, te stacje telewizyjne wystosowały wspólne oświadczenie, w którym apelowały do Meta o podjęcie odpowiedzialności za treści publikowane na jej platformach.
Europejskie regulacje i przyszłość
Zgodnie z prawem Unii Europejskiej, platformy społecznościowe mają obowiązek starannego rozpatrywania wszystkich zgłoszeń dotyczących nielegalnych treści oraz reagowania na nie w odpowiednim czasie. Przepisy te nakładają również na gigantów technologicznych obowiązek minimalizowania ryzyka systemowego na ich platformach.
Przypadek Brzoski pokazuje, że pomimo istniejących regulacji, praktyki stosowane przez firmy takie jak Meta mogą być dalekie od ideału. W miarę jak narasta liczba podobnych spraw, presja na platformy społecznościowe, by wzmocnić swoje procedury kontroli treści i odpowiedzialności, będzie tylko rosnąć.
Jeśli giganci technologiczni nie chcą stawić czoła kolejnym pozwom i rosnącej krytyce ze strony opinii publicznej, wprowadzenie surowszych regulacji oraz wyższych standardów ochrony użytkowników wydaje się nieuniknione i jest tylko kwestią czasu.