Szef Pfizera: może być potrzebna trzecia dawka szczepionki na COVID-19

- Być może będzie potrzebna trzecia dawka szczepionki na koronawirusa – ocenił szef amerykańskiego koncernu farmaceutycznego Pfizer Albert Bourla. Jego zdaniem będzie ona kluczowa dla podtrzymania odporności organizmu na COVID-19. Pacjenci mieliby otrzymać ją w ciągu roku od przyjęcia drugiej dawki szczepionki.

Bourla dodał, że powinniśmy spodziewać się także regularnych, corocznych szczepień na COVID-19. Słowa dyrektora Pfizera padły 1 kwietnia. Zostały jednak upublicznione dopiero w czwartek 15 kwietnia.

Czytaj także: Szczepionka na COVID-19. Radykalny pomysł w Chinach

Potrzebna będzie trzecia dawka? Tak twierdzi szef Pfizera

Na początku tego miesiąca pojawiły się nowe dane na temat działania szczepionki Pfizera opracowanej we współpracy z firmą BioNTech. Wynika z nich, że skuteczność preparatu nie spada na przestrzeni 6 miesięcy. W badaniu uczestniczyło 12 tys. osób, które otrzymały szczepionkę w pierwszym możliwym terminie.

Jak podkreślają naukowcy, niezbędne są jednak dodatkowe testy, aby określić, czy szczepionka nadal chroni przed koronawirusem po pół roku od zaszczepienia. W czwartek ekspert ds. naukowych w administracji prezydenta Bidena David Kessler ocenił, że Amerykanie powinni spodziewać się regularnych zastrzyków.

Zdaniem Kesslera zatwierdzone do użytku szczepionki są wysoce skuteczne. Wyzwanie stanowić mają jednak nowe mutacje koronawirusa. Szczepionki mają sobie z nimi gorzej radzić.

Czytaj także: Szczepionka AstraZeneca wywołuje zakrzepicę? Ważny komunikat

Pfizer bada skuteczność trzeciej dawki

W lutym Pfizer poinformował, że testuje działanie trzeciej dawki swojej szczepionki na koronawirusa. Zdaniem przedstawicieli koncernu farmaceutycznego badania mają pomóc w lepszym zrozumieniu odpowiedzi immunologicznej na nowe warianty COVID-19.

Czytaj także: Szczepionka Pfizer i BioNTech a mutacja południowoafrykańska. Są wyniki badań

Obejrzyj także: Szczepienia na COVID. "Pacjenci wyładowują emocje i frustracje"