Sprawę nagłośnił portal krowoderska.pl. Przy ulicy Czerwieńskiego na Azorach znajdują się budynki dwóch szkół. Do podstawówki nadal chodzą uczniowie, a gmach byłego gimnazjum został przekształcony w siedzibę Zarządu Budynków Komunalnych. Zapewne nie budziłoby to kontrowersji, gdyby nie znaczące różnice w stanie technicznym.
Budynek gimnazjum po zaadaptowaniu go na urząd przeszedł generalny remont. Ściany zostały ocieplone i pomalowane, wymieniono okna, zadbano również o zamontowanie klimatyzacji. Warto wspomnieć też o terenie otaczającym placówkę. Zamontowano nowy płot, a petenci mogą wchodzić tam po nowo położonym chodniku z kostki brukowej. Szczytem nowoczesności okazał się jednak fotowoltaiczny daszek na samochody pracowników, który zapewnia ich zacienienie.
Niestety, zdecydowanie mniej pozytywów można napisać o znajdującej się w pobliżu szkole podstawowej. Placówka od wielu lat nie była remontowana i z roku na rok popada w ruinę. Niebezpieczeństwo w postaci m.in. krzywego chodnika czy zardzewiałego płotu czyha na uczniów na każdym kroku. Nie ma również mowy o klimatyzowanych pomieszczeniach, w których mogą pracować urzędnicy zaledwie sto metrów dalej.
Urząd, który mieści się w wyremontowanej szkole, jest owiany złą sławą. W 2019 roku lokalne media informowały o zatrzymaniach w związku z aferą łapówkarską. Wśród osób, które wpadły w ręce funkcjonariuszy CBA był członek kierownictwa Zarządu Budynków Komunalnych.
Czytaj także: To się dzieje w Chinach. Przerażające nagranie w sieci