Do szokującego zdarzenia doszło w jednym ze sklepów Galerii Łódzkiej przy skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i ul. Sienkiewicza w centrum Łodzi. Doszło tam do kradzieży. Jak się później okazało, sprawczynią była... policjantka, którą przyłapano na gorącym uczynku.
Co grozi policjantce?
O sprawie jako pierwszy doniósł "Dziennik Łódzki". Z informacji dziennikarzy wynika, że pracownicy galerii złapali kobietę, która chciała ukraść kilka artykułów. Wezwali na miejsce policjanci byli w szoku, że złodziejką okazała się ich koleżanka.
Funkcjonariuszka od kilku miesięcy nie pełniła już służby. Została wszczęta wobec niej procedura wydalenia ze służby - poinformowała dziennik młodszy inspektor Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP w Łodzi.
Jeśli okaże się, że ukradzione przedmioty były warte poniżej 500 zł, to będzie to zaklasyfikowane jako wykroczenie, za co grozi grzywna. Kwota wyższa niż 500 zł oznacza przestępstwo, za co grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.