Szok w hotelu nad Bałtykiem. "Znalazł kartonik z brązową kulką"

Agnieszka Molik-Matyga jest podróżniczką z Bydgoszczy, która wraz z mężem Jarosławem i trzema synami zwiedza różne kraje. Ostatnio wybrała się z rodziną w Polskę, a konkretnie nad Bałtyk. W pewnym hotelu przeżyła spore zaskoczenie. "Znalazł kartonik z brązową kulką" - mówiła kobieta dla "Eska.pl".

Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Choć globtroterka Agnieszka Molik-Matyga sporo w życiu widziała, to ostatnio jeden hotel w Jelitkowie ją zszokował. Podzieliła się tą historią w rozmowie z "Eska.pl".

Kiedy weszliśmy do hotelowego pokoju, naszą uwagę od razu przykuł widok za oknem. Był wspaniały. Wyglądało tak, jakby ktoś wstawił tam ekran i wyświetlił idealne zdjęcie morza. Staliśmy i zachwycaliśmy się - wspominała dla portalu.

Nietypowa sytuacja w hotelu nad Bałtykiem. Znalazł brązową kulkę

Podróżniczka wyjaśniła, że w pewnym momencie usłyszała wołanie jednego z synów. "Tymek znalazł coś w kartonowym pudełeczku. Mówił, że jest małe, brązowe, przypomina czekoladkę. Zapytał, czy może to zjeść. Powiedziałam, żeby śmiało próbował" - dodała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeden gest nie zmieni świata, ale od jednego wszystko się zaczyna! Ekologiczna kampania WP

Agnieszka Molik-Matyga sądziła, że to zwyczajna pralinka powitalna od hotelu. Mocno się jednak myliła. "Polizał ją. Szybko stwierdził, że ma jakiś dziwny smak i chyba nie jest z czekolady. Wtedy przyjrzałam się kartonikowi" - dodała.

Okazało się, że był to eko-upominek w postaci.... kulki ziemi z nasionami dzikich kwiatów.

Hotel stawiał na ekologiczne rozwiązania

Rodzina pośmiała się z tej sytuacji i zaczęła przyglądać się bliżej wynajętemu pokojowi. Wtedy dostrzegła jeszcze inne, liczne rozwiązania, jakie uczą gości ekologii oraz przestrzegania jej zasad.

W Jelitkowie zaintrygowało nas jednak to, jak bardzo obsługa hotelu stawia na ekologię. To małe kroczki, ale niezwykle istotne w budowaniu świadomości - stwierdziła Molik-Matyga dla "Eska.pl".

Zamiast plastikowych, czy szklanych butelek z wodą pani Agnieszka dostrzegła pustą karafkę. Obok niej widniała kartka z informacją zachęcającą do picia wody prosto z kranu.

W lodówce kobieta znalazła zaś dwie duże, szklane butelki wypełnione świeżo wyciskanym sokiem owocowym i koktajlem.

Nasze dzieci od razu zwróciły uwagę na śmietnik z trzema komorami, dzięki którym segregacja była bardzo prosta - zaznaczyła.

Jak dodaje portal "Eska.pl", słynny upominek znad Bałtyku będzie jeszcze długo cieszył rodzinę. Nasiona z owej brązowej kulki bliscy zasiali na swojej działce. Tylko czekać, aż wyrośnie z nich coś pięknego.

Wybrane dla Ciebie
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę