Jak informuje portal Daily Mail, postępowanie urzędnika wyszło na jaw po tym, gdy nagranie z jego udziałem trafiło do sieci. Szok i oburzenie Irańczyków było tym większe, że Reza Tsaghati odpowiadał za krzewienie wśród rodaków wartości religijnych.
Skandal w Iranie. Urzędnik oddawał się igraszkom z mężczyzną
Reza Tsaghati pracował jako urzędnik w północnej prowincji Gilan, odpowiedzialny za krzewienie kultury i wartości islamskich. BBC podkreśla, że nagranie, które doprowadziło do kompromitacji Tsaghatiego, nie zostało poddane oficjalnej weryfikacji. Poza autentycznością nie sprawdzono także, czy zarejestrowani mężczyźni to rzeczywiście osoby, za które uznała je opinia publiczna, czyli Reza i anonimowy kochanek.
Przeczytaj także: Chcą zamordować znanego boksera. ONZ uda się zablokować egzekucję?
Urzędnikowi grożą poważne konsekwencje i to nie tylko ze względu na fakt, że dopuścił się publicznej kompromitacji. Ponieważ irańskie prawo opiera się na Koranie, za "praktykowanie" homoseksualizmu można zostać postawionym przed sądem, a następnie skazanym na więzienie, w skrajnych przypadkach – nawet śmierć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Iran czuje się oszukany przez Rosję. Dyplomaci "zawstydzeni"
Początkowo przedstawiciele rządu milczeli na temat taśmy z igraszek urzędnika i jego kochanka. Ostatecznie jednak, ze względu na presję społeczną, pojawiło się oficjalne oświadczenie, wydane przez rzecznika rządu prowincji Gilan.
Jak podaje Daily Mail, w treści oświadczenia zapowiedziano, że sprawa została skierowana na drogę sądową. Przy okazji zabroniono też opinii publicznej dalszego rozpowszechniania kompromitujących dla Rezy materiałów.
Przeczytaj także: Koszmar irańskich kobiet. Na ulice wróci "policja moralności"