W toku śledztwa ustalono, że grupa mężczyzn dopuściła się związania i seksualnego upokorzenia 30-letniego obywatela Iranu. Przestępstwo miało miejsce w opuszczonym budynku starego browaru w sobotni wieczór, 7 września.
Prokuratura postawiła im zarzuty dotyczące zbiorowego gwałtu, poważnego uszkodzenia ciała oraz bezprawnego pozbawienia wolności. Jak podaje niemiecka stacja "Deutsche Welle", poszkodowany, który odniósł ciężkie obrażenia, został przewieziony do szpitala, gdzie otrzymał niezbędną pomoc medyczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwałt w Niemczech. Zatrzymano 4 mężczyzn
W związku z grupowym gwałtem na 30-letnim Irańczyku, prokuratura złożyła wniosek o areszt dla czterech zatrzymanych mężczyzn. Według informacji podanych przez policję i prokuraturę w Hagen, podejrzani mieli w poniedziałek stanąć przed sędzią. Dwóch innych sprawców wciąż pozostaje na wolności.
Aresztowani mężczyźni są w wieku od 24 do 46 lat. Według ustaleń policji przedstawili się jako obywatele Holandii i Danii pochodzenia irańskiego, choć te informacje są nadal sprawdzane. Śledczy wykluczyli motyw ksenofobiczny, ale wciąż nie ustalono, czy ofiara znała swoich napastników.
Policja nie wyklucza motywu politycznego
Ze względu na możliwe wspólne pochodzenie ofiary i podejrzanych, śledczy wciąż badają, czy motywem przestępstwa mogły być kwestie polityczne. Prokurator Michael Burggräf, cytowany przez "Deutsche Welle", podkreślił, że możliwe polityczne motywy są wciąż analizowane i stanowią ważny element dochodzenia.
Chociaż szczegóły potencjalnych motywacji politycznych nie są jeszcze jasne, rzecznik prokuratury w rozmowie z ewangelicką agencją informacyjną ujawnił, że ofiara gwałtu wcześniej otwarcie krytykowała irańskie władze. To może sugerować, że napaść miała związek z działalnością polityczną ofiary lub jej przekonaniami.
W ramach dalszych działań śledczy zajmują się analizą danych z telefonów komórkowych podejrzanych, by sprawdzić, czy znajdą tam dowody potwierdzające ten wątek.
Zatrzymani mężczyźni do tej pory nie złożyli żadnych wyjaśnień ani nie odnieśli się do stawianych im zarzutów, co utrudnia ustalenie pełnego obrazu zdarzenia. Śledztwo pozostaje otwarte, a władze kontynuują badanie wszystkich możliwych motywów.