Jak przekazała prokuratura obwodu mikołajowskiego, rosyjscy żołnierze i przedstawiciele władz okupacyjnych bezprawnie zajmowali gospodarstwa domowe we wsi oraz bezprawnie przetrzymywali i brutalnie torturowali okolicznych mieszkańców, którzy odmówili współpracy z wrogiem.
Torturowali miejscowych
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy dodała z kolei, że Rosjanie próbowali "wybić" z ludzi adresy ukraińskich patriotów, w szczególności członków ruchu oporu. Ofiary duszono plastikowymi torbami, bito ciężkimi przedmiotami i używano paralizatorów.
Wszystkie te narzędzia tortur znaleziono w pokojach i lochach na terenie wsi. Na zdjęciach, którymi podzieliła się prokuratura, widać, że ludzi utrzymywano na podłodze. W piwnicy znaleziono i skonfiskowano narzędzia tortur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy byli torturowani przez miesiąc
Ponadto funkcjonariusze zidentyfikowali obywateli Ukrainy, którzy opowiedzieli, że przez miesiąc byli nielegalnie przetrzymywani i torturowani przez najeźdźców. - Trwają prace nad identyfikacją wszystkich osób dotkniętych działaniami Rosjan w regionie - przekazała prokuratura.
Obecnie prowadzone jest postępowanie karne na podstawie części 1 art. 438 Kodeksu karnego Ukrainy, który dotyczy pogwałcenia praw i zwyczajów wojennych. W ostatnich dniach odkryto też liczne przypadki przestępstw seksualnych rosyjskich żołnierzy.
Liczne przestępstwa seksualne Rosjan
Dokumentowaniem informacji o zbrodniach zajmowała się w dniach 7-11 grudnia tzw. specjalna grupa mobilna, złożona z prokuratorów, policjantów, psychologów oraz ekspertów z międzynarodowej organizacji pozarządowej Global Rights Compliance (GRC).
Misja odnotowała, że najczęstszymi przypadkami przemocy seksualnej na Chersońszczyźnie były gwałty, zmuszanie do publicznego rozbierania się i tortury polegające na podłączaniu prądu elektrycznego do genitaliów - powiadomiono w komunikacie prokuratury.
Na całej Ukrainie potwierdzono dotąd 154 przypadki przestępstw seksualnych popełnionych przez rosyjskich wojskowych. Podejrzanych jest sześciu żołnierzy agresora, przeciwko dwóm osobom skierowano akty oskarżenia do sądu, a jedną skazano prawomocnym wyrokiem - oznajmiła prokuratura.