David Olson dokonał szokującego odkrycia 1 lipca. Podczas burzenia schodków na tyłach swojego domu w Norton Shores natknął się na zabetonowane kule do kręgli. 33-latek nie miał pojęcia, jak dużo ich znajdzie, jednak finalna liczba przekroczyła jego najśmielsze oczekiwania.
Czytaj także: Katolicy oburzeni. Afera na Podlasiu nabiera rumieńców
Dalsze wyburzanie przyniosło jeszcze większe zdziwienie. David Olson pochwalił się na Facebooku, że finalnie udało mu się uzbierać aż 160 kul. Na początku myślał, że znajdzie ich tylko kilka. W rozmowie z "Detroit Free Press" 33-latek przyznał, że po pewnym czasie zorientował się, że fundament cały składa się z siatki kul.
Im bardziej się w to zagłębiałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że była to po prostu cała siatka - przyznał David Olson.
Kule zostały wyprodukowane przez firmę Brunswick Bowling Products. Firma ta miała przed laty fabrykę w pobliskim mieście Muskegon. Niektórzy z emerytowanych pracowników odezwali się do Olsona na Facebooku i przyznali, że stosowanie kul w fundamentach było niegdyś powszechną praktyką. Właściciel domu planuje wykorzystać je do różnych projektów. Niektóre z nich trafią m.in. do kościoła czy do ojczyma 33-latka.