Dziewczyna zniknęła we wtorek wieczorem po kąpieli w Mango Creek w pobliżu Palumpy, małej osady. Służby znalazły ludzkie szczątki, które - ich zdaniem - należą właśnie do zaginionej 12-latki. Natrafiono na nie w trakcie przeszukiwania rzeki.
To druzgocąca wiadomość dla rodziny, społeczności i wszystkich osób zaangażowanych w poszukiwania — poinformowała starsza sierżant Erica Gibson, cytowana przez BBC.
Australijskie służby zapewniają pełne wsparcie rodzinie zmarłej 12-latki. Tuż po zaginięciu dziewczynki zaczęły się rozpaczliwe poszukiwania, w których zaangażowało się również 40 osób należących do lokalnej społecznej. Przeczesywali teren pieszo, łodziami i przy użyciu helikopterów, pokonując trudny teren porośnięty gęstą roślinnością. Od początku podejrzewano, że dziecko mogło paść ofiarą krokodyla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć do ataków krokodyli dochodzi rzadko, to niestety nadal się one zdarzają. W 2013 roku zastrzelono 4,5-metrowego krokodyla, który terroryzował mieszkańców niedaleko Palumpy. W 2017 r. 54-letni mężczyzna został poturbowany w ataku krokodyla na tym samym obszarze.
Krokodyl ma zostać znaleziony i usunięty z tego obszaru
Australijska policja potwierdza, że już w środę nakazano funkcjonariuszom odpowiedzialnym za dziką przyrodę, znaleźć i usunąć krokodyla odpowiedzialnego za śmierć 12-latki.
Żyjemy w miejscu, w którym krokodyle zamieszkują nasze zbiorniki wodne… to tylko przypomnienie, aby jak najlepiej trzymać się z dala od wody - poinformowano w specjalnym komunikacie.
Do poprzedniego śmiertelnego ataku krokodyla doszło tu w 2018 roku.