Szokujące nagrania obiegły sieć w niedzielę 29 października wieczorem. Na lotnisku w Machaczkale, największym rosyjskim mieście w republice Dagestan, doszło do zamieszek z udziałem kilkuset osób.
Ich uczestnicy wdarli się na teren portu, a także na pas startowy. Chcieli uniemożliwić wyjście z samolotu osobom podróżującym z Tel Awiwu, drugiego pod względem wielkości miasta w Izraelu. Napastnicy wykrzykiwali antysemickie hasła.
Czytaj również: Szokujące słowa Rosjanina. ''Jeśli chcesz zabijać Żydów...''
Tłum udało się powstrzymać, konieczna była interwencja służb. Około 20 osób zostało rannych, a 60 uczestników zamieszek zatrzymano.
Warto zaznaczyć, że Dagestan w przeważającej części zamieszkują osoby wyznające islam. Muzułmanie dominują także w innych republikach rosyjskich w północnym Kaukazie. W ostatnich dniach nasiliły się tam nastroje antyizraelskie, związane z kolejną odsłoną konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik Kremla o zamieszkach w Dagestanie
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla powiedział, jakie jest stanowisko rosyjskich władz w tej sprawie. Stwierdził, iż zamieszki na lotnisku w Machaczkale były wynikiem "zewnętrznej interwencji". Sekretarz prasowy Władimira Putina dodał, że prezydent odbędzie naradę w tej sprawie.
Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa bezpośrednio wskazała, kto jej zdaniem odpowiada za wydarzenia w Dagestanie. - Zbrodniczy reżim w Kijowie odegrał bezpośrednią i kluczową rolę w tych destrukcyjnych działaniach - mówiła cytowana przez AFP.
Do sprawy odniosły się także władze ukraińskie. Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przekazał, że Ukraińcy nie mieli z tym aktem antysemityzmu nic wspólnego.
To oczywiste, że Ukraina nie ma nic wspólnego z ostatnim wzrostem nastrojów ksenofobicznych na terytorium Federacji Rosyjskiej - oświadczył Podolak w rozmowie z agencją Reutera.
Antysemickie nastroje w Europie. Izrael rozpoczął operację w Gazie
W wielu europejskich państwach organizowane są propalestyńskie manifestacje, na których padają antysemickie hasła. Tak jest chociażby w Stambule, gdzie tysiące osób wychodzą na ulice, chcąc wyrazić wsparcie dla działań Hamasu.
W Londynie, Berlinie czy Paryżu oraz innych europejskich stolicach i miastach także przechodzą wielotysięczne marsze poparcia dla Palestyńczyków. Środowiska sprzyjające drugiej stronie konfliktu organizują z kolei demonstracje poparcia dla Izraela.
Przypomnijmy, że 7 października Hamas zaatakował Izrael, zabijając około 1,4 tys. osób. W odwecie Siły Zbrojne Izraela prowadzą bombardowanie Strefy Gazy. Zginęło ponad 8,3 tys. Palestyńczyków. Premier Benjamin Netanjahu ogłosił kilka dni temu rozpoczęcie kolejnego etapu operacji przeciwko Hamasowi. Izraelskie wojsko zaatakowało miasto Gaza zarówno z lądu, jak i z powietrza.