O zdarzeniu poinformował w mediach społecznościowych PKS Słupsk, publikując również nagranie z incydentu. Widzimy na nim mężczyznę, który ma na sobie jedynie szorty, a w ręku trzyma siekierę. Gdy nadjeżdża autobus, mężczyzna próbuje uderzyć w pojazd.
Zdarzenie miało miejsce 5 sierpnia ok. godz. 16:40 w miejscowości Machowinko.
Półnagi mężczyzna wyskoczył bezpośrednio przed nadjeżdżający autobus, usiłując uderzyć w pojazd niebezpiecznym przedmiotem. Do zdarzenia doszło na obszarze zabudowanym, w miejscu, w którym droga przechodzi w łagodny łuk - relacjonuje PKS Słupsk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaatakował autobus siekierą. Napastnik w rękach policji
Gdy doszło do ataku, w autobusie przebywało kilkanaście osób. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Przewoźnik podkreśla, że to zasługa kierowcy, który w porę zareagował - odbił w prawo, a potem szybko opanował pojazd.
Należy podkreślić, jak wielkim opanowaniem wykazał się kierowca w sytuacji bezpośredniego zagrożenia. W ułamku sekundy podjął decyzje, które z pewnością pozwoliły mu uniknąć potrącenia agresora oraz czołowego zderzenia z wyłaniającym się zza łagodnego łuku pojazdem - czytamy w oświadczeniu napisanym przez Tomasza Kowalczyka, prezesa zarządu PKS Słupsk SA.
Czytaj także: Zamordowała siekierą. To wpisała w Google
Kowalczyk nazwał zajście "bezsensownym aktem agresji".
Osoba, która z siekierą w ręku dopuściła się ataku na przejeżdżający kursowy autobus komunikacji regionalnej, mogła doprowadzić do prawdziwej tragedii. Człowiek ten stanowił zagrożenie zarówno dla osób znajdujących się na pokładzie, dla kierowcy i pasażerów samochodu osobowego jadącego z naprzeciwka, jak również dla siebie samego - czytamy w komunikacie.
21-letni napastnik został już zatrzymany przez policję. W momencie zdarzenia był pod wpływem alkoholu i - jak informuje tvn24.pl - trafił do izby wytrzeźwień.