Do mediów społecznościowych trafiło nagranie, na którym widać, jak obcokrajowiec skacze po samochodzie zaparkowanym na warszawskim Gocławiu. Mężczyzna skacze po dachu auta i turla się po jego masce. Pojazd został poważnie zniszczony i będzie wymagał kosztownej naprawy.
Filmik szybko zyskał ogromną popularność w sieci. Pojawiło się pod nim mnóstwo krytycznych komentarzy dotyczących m.in. unijnego paktu migracyjnego.
Nagranie skomentowała stołeczna policja. Funkcjonariusze w rozmowie z "Wprost" potwierdzili, że chuligański wybryk rzeczywiście miał miejsce. Jak wynika z informacji przekazanych przez stołeczne służby, kilkanaście minut po zgłoszeniu mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że był to 26-letni obywatel Rwandy. Sprawę zgłosił świadek zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po przedstawieniu zarzutów 26-latek zostanie zwolniony z aresztu
Wydział ds. walki z przestępczością przeciwko mieniu miał przedstawić 26-latkowi zarzut uszkodzenia mienia. Do tej pory mieliśmy jedno zgłoszenie uszkodzenia samochodu. Z oględzin przeprowadzonych na miejscu przez policjantów nie potwierdzono uszkodzenia kolejnych aut. Oczywiście, jeśli okaże się, że był uszkodzony jeszcze jakiś samochód, to zarzuty zostaną rozszerzone – wyjaśniła w rozmowie z "Wprost" nadkom. Joanna Węgrzyniak, oficerka prasowa KSP.
Z informacji stołecznych służb wynika, że po zakończeniu czynności i przedstawieniu zarzutów zatrzymany mężczyzna zostanie zwolniony. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy 26-latek był pod wpływem alkoholu lub jakichkolwiek innych substancji.
– W tej chwili nie ma wyników badań, ale to nie wpływa na fakt postawienia zarzutów. Gdyby obywatel Rwandy przebywał w Polsce nielegalnie, to zostałyby podjęte wobec niego czynności związane z ewentualną deportacją. Zawsze takie rzeczy sprawdzamy – zapewniła policjantka.
Za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.