Tadeusz Cymański opowiedział o swojej sytuacji zdrowotnej w Rzeczypospolitej. Mówi, że walczy z mięsakiem. Poseł uważa, że wykryć nowotwór na wczesnym etapie udało się dzięki regularnym badaniom profilaktycznym - warto przynajmniej raz na rok robić USG jamy brzusznej.
Dopadł mnie nowotwór – GIST. To mięsak, mało agresywny, rzadko dochodzi do przerzutów. Dzięki wczesnemu wykryciu podczas badań profilaktycznych jest szansa, że skończy się dobrze. Nowotwór nowotworowi nierówny.
Polityk mówi, że był zaskoczony informacją o swojej chorobie. Dodał, że przez 66 lat nigdy nie miał poważnych chorzeń, a teraz inaczej odczuwa kwestie życia a śmierci, cierpienia i bólu. "Przyjąłem to z pewnym spokojem, ale i niepokojem, nie będę udawał chojraka" – zaznaczył Cymański. Teraz poseł czeka na operację, ale, jak sam mówi, jest dobrej myśli.
Tadeusz Cymański należał do Prawa i Sprawiedliwości, a od 2011 roku jest członkiem Solidarnej Polski. Jest także jednym z założycieli tego ugrupowania, choć do Sejmu w 2015 roku startował z listy PiS. Wcześniej, w latach 2009-2014 był posłem do Parlamentu Europejskiego. Swoje pierwsze doświadczenia polityczne zdobywał natomiast jako burmistrz Malborka w latach 1990-1998.
Czytaj także: Poseł PiS o zakazie aborcji. "Zabrakło wyobraźni"