O sprawie pisze właśnie dziennik "Fakt". Okazuje się, że przy Cmentarzu Bródnowskim (między Targówkiem a Nowym Bródnem) w Warszawie, z okazji uroczystości Wszystkich Świętych, zrobiło się, jak na targu. I to wcale nie są słowa na wyrost.
Klienci znajdą tu bowiem nie tylko asortyment typowo cmentarny tj. znicze, lampki czy chryzantemy lub inne kwiaty, ale też różnorodne jedzenie. Sprzedawcy kuszą odwiedzających nekropolię m.in. kebabem lub swojską golonką.
Szokujący asortyment. To sprzedają przy cmentarzu w Warszawie
Karta serwowanych dań przy Cmentarzu Bródnowskim jest bardzo bogata. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Trzeba jednak liczyć się ze sporym wydatkiem. Kwoty za sprzedawane w tym miejscu jedzenie dosłownie zwalają z nóg. Sprzedawcy korzystają z tego, że wielu odwiedzających cmentarz przyjeżdża z innych miejscowości i nie ma chce tracić czasu na szukanie lokalu gastronomicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naszą uwagę zwróciła kromka chleba ze smalcem i ogórkiem, na którą trzeba wysupłać aż 18 zł. Wyobraź sobie, że "pajda full wypas" kosztuje aż 25 zł! Dziecko poprosi o frytki, z portfela zniknie 15 zł - czytamy na Fakt.pl.
Jak przekazują dziennikarze tabloidu, 100 gramów kiełbasy to wydatek rzędu 10 zł. Natomiast bigos sprzedawany jest tam po 20 zł. Za kawę trzeba zapłacić 8 zł, a za rurkę z kremem - 6 zł. Wata cukrowa kosztuje z kolei 10 zł.
To nie koniec rewelacji. Przy Cmentarzu Bródnowskim nie brakuje też asortymentu dotyczącego Halloween. - Trzeba wiernym poukładać w głowach, bo zapomnieli o prawdziwym sensie tego święta - mówił dla "Faktu" dominikanin, Paweł Gużyński.
Czytaj więcej: 16-latka sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Jest wyrok
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.